Wyniki drugiego kwartału br. opublikowane przez Orange Polska pozytywnie zaskoczyły inwestorów i notowania akcji giełdowego operatora w czwartek zyskiwały na wartości nawet ponad 5 proc. Ostatecznie jednak wyhamowały. Według Jeana-Francois Fallachera, prezesa telekomu, decyzja, aby podnieść ceny dla nowych i przedłużających umowy klientów otworzyła nowy rozdział w rozwoju rynku i sprawiła, że ma on za sobą przełomowy kwartał. O reakcji konsumentów Fallacher mówi „jak na razie, nieźle", ale zastrzega, że podwyżki przełożą się na wyniki Orange w dłuższym terminie. Zarząd ostrożnie wypowiada się także na temat powrotu do wypłaty dywidendy w 2021 r. Wielką niewiadomą jest cena, jaką przyjdzie telekomom zapłacić za pasmo dla sieci 5G.
Aukcja znowu na stole
Jak wynika z naszych nieoficjalnych, ale potwierdzonych informacji, Urząd Komunikacji Elektronicznej nie jest już pewny, czy w przyszłym roku przeprowadzi przetarg na częstotliwości z zakresie 3,4–3,8 GHz. Dwa tygodnie temu poinformował operatorów komórkowych, że przeanalizuje możliwość przeprowadzenia aukcji. Miał zadeklarować, że zakończy analizy do końca sierpnia.
Formalnym powodem tej decyzji UKE są wątpliwości, czy przetarg może się zakończyć sukcesem, czyli przydziałem wszystkich czterech bloków częstotliwości, które chce rozdysponować urząd. UKE uznał, iż jest ryzyko, że bloki „zaśmiecone" (nieciągłe lub niepełne, a zatem mniej wartościowe) zostaną bez przydziału lub dwaj operatorzy złożą identyczne oferty i nie będzie można rozstrzygnąć całego przetargu, a trzeba będzie procedurę powtórzyć. To nie znaczy, że UKE już podjął decyzję, iż przeprowadzi aukcję. Analizy mają potrwać do końca sierpnia.
W branży słychać jednak także, że prezes UKE został spytany przez resort finansów, dlaczego opowiada się za przetargiem, a nie aukcją oraz na ile różny miałby być wynik każdej z procedur. Gotowej odpowiedzi miało nie być, a może się przydać chociażby dlatego, że poprzednia aukcja (tzw. aukcja LTE) zapewniła budżetowi państwa 9,2 mld zł, a Najwyższa Izba Kontroli bada istotne dla państwa decyzje i stojące za nimi procedury.
Co będzie tańsze?
Analizy UKE potwierdzają to, o czym pisaliśmy niedawno na łamach „Parkietu". Konsultacje przetargu (a teraz trzeba dodać „lub aukcji") zaczną się po wakacjach, a być może nawet na przełomie września i października.