Poniedziałkowe nadzwyczajne walne zgromadzenie Cyfrowego Polsatu przyciągnęło akcjonariuszy o relatywnie sporej sile. Jak wynika z podsumowania zgromadzenia, dysponowali i głosowali oni tego dnia z ponad 521 mln akcji (81,5 proc. wszystkich), dających około 700,7 mln głosów (85,6 proc. wszystkich).
Powodem zgromadzenia były zmiany w statucie zaproponowane przez spółki Zygmunta Solorza. Aby zmienić statut, zgodnie z Kodeksem spółek handlowych, potrzebne było poparcie projektu ze strony inwestorów dysponujących na NWZ 75 proc. głosów, czyli jak wynika z naszych obliczeń, w tym przypadku 525 mln głosów.
Tymczasem założyciel Cyfrowego Polsatu, którego wehikuły wystąpiły do zarządu o zwołanie zgromadzenia, potrzebował wsparcia dysponował wcześniej w sumie 523,9 mln głosów (tak wynika z zestawienia na stronie spółki). Miliarder najwyraźniej zmobilizował dodatkowe siły.
Wsparciem okazała się najprawdopodobniej (wyniki są zbiorcze) bawarska Fundacja ds. Badań nad Demencją Naczyniopochodną, którą miliarder założył wraz z - byłą już - żoną Małgorzatą Żak w 2008 roku. Fundacja ta zarejestrowała na to NWZ 40,8 mln akcji Cyfrowego Polsatu, które odpowiadały 5,82 proc. głosów tego dnia, a ogólnie stanowią nieco mniej niż 5 proc. głosów.
Ostatecznie za uchwałą wprowadzającą zmiany w dokumencie regulującym sposób sprawowania władzy nad Cyfrowym Polsatem padło 573,1 mln głosów. Posiadacze akcji odpowiadających 4 mln walorów wstrzymali się.