Studio Ten Square Games podczas wtorkowej sesji było „liderem" spadków na warszawskiej giełdzie. Po południu za jego akcję trzeba było zapłacić 408 zł, po przecenie o ponad 18 proc. Towarzyszył jej wysoki obrót. Tylko w pierwszej połowie sesji właściciela zmieniły akcje o wartości sięgającej 100 mln zł.
Oferty były za niskie?
– Mocna negatywna reakcja kursu to efekt dwóch negatywnych informacji. Po pierwsze obniżenia prognoz na 2021 r. o 8 proc., co jest pierwszym w krótkiej historii TSG obniżeniem wyników i pokazuje, że zarząd nie widzi możliwości podniesienia monetyzacji „Fishing Clash" w kolejnych miesiącach – mówi Konrad Księżopolski, dyrektor działu analiz Haitong Banku. Dodaje, że drugim powodem jest zakończenie przeglądu opcji strategicznych.
Zarząd twierdzi, że przegląd wzbudził znaczne zainteresowanie inwestorów strategicznych i finansowych. Dlaczego zatem nie doszło do żadnej transakcji?
– Nadal koncentrujemy się na wzmacnianiu istniejącego portfolio tytułów, wzbogacając je o kolejne gry na miarę hitu, jakim jest „Fishing Clash". Przegląd opcji potwierdził słuszność naszej aktualnej strategii, którą będziemy realizować jako samodzielny podmiot – uzasadnia Maciej Zużałek, prezes grupy.