– Warto jednak przypomnieć, że dwa lata temu w okresie premiery pierwszego sezonu serialu liczba graczy przekroczyła 103 tys. W konsekwencji zdaje się, że tym razem wzrost sprzedaży „Wiedźmina 3" będzie miał minimalny wpływ na wyniki spółki za IV kwartał 2021 r. – podsumowuje ekspert. Wtóruje mu Michał Wojciechowski, analityk Ipopemy Securities.
– W tej chwili wpływ serialu oceniałbym jako poniżej oczekiwań ze względu na słaby wzrost liczby graczy w weekend do jedynie 37 tys. z 33 tys. tydzień temu – wskazuje. Dodaje, że same wyniki sprzedaży „Wiedźmina 3" nie są kluczowe dla spółki, jednak duże przełożenie sukcesu serialu na grę mogło utwierdzić rynek w przekonaniu, że kolejna gra z tej serii będzie jeszcze większym hitem.
– Z drugiej strony mało widoczny wpływ serialu może budować obawy, czy oczekiwania co do kolejnej gry nie są zbyt wygórowane – sygnalizuje analityk.
Czekając na nowe wersje
„Wiedźmin" i „Cyberpunk" to dwie kluczowe marki CD Projektu. Studio zamierza je dalej rozwijać. W planach są m.in. wersje na konsole nowej generacji. Początkowo spodziewano się ich pod koniec tego roku, ale spółka przełożyła termin dla „Cyberpunka" na I kwartał 2022 r., a dla „Wiedźmina 3: Dziki Gon" na II kwartał 2022 r. Prezes CD Projektu Adam Kiciński w niedawnej rozmowie z „Parkietem" podkreślał, że produkcję „Wiedźmina 3" studio zakończyło prawie siedem lat temu, a od tamtego czasu technologia mocno poszła do przodu i pojawiły się nowe rozwiązania.
– Dlatego aktualizowanie gry na najnowsze konsole zajmuje więcej czasu, niż oczekiwaliśmy. Cieszymy się, że w ramach aktualizacji będziemy mogli zaoferować graczom coś nowego w postaci darmowych DLC. Dodatkowa zawartość będzie inspirowana serialem Netfliksa – zapowiedział.
Kapitalizacja studia na GPW wynosi obecnie 19,2 mld zł. Kurs załamał się po premierze „Cyberpunka" (10 grudnia 2020 r.), a od maja 2021 r. porusza się w trendzie bocznym, w przedziale 150–200 zł.