Czterej najwięksi operatorzy komórkowi w kraju, mimo infrastrukturalnych transakcji i protestów organizacji zrzeszających telekomy, nadal podlegać będą regulacji.
Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował właśnie decyzje regulujące P4 (Play), Orange Polska, T-Mobile Polska i Polkomtel (Plus) na tzw. hurtowym rynku zakańczania połączeń głosowych. Ostatnio decyzje w tej sprawie wydawał w 2012 r. Wówczas określał w nich także stawki, które operatorzy mogą pobierać, gdy klienci innego operatora dzwonią do ich użytkowników.
Tym razem tak nie jest. Operatorów obowiązują ceny wyznaczone przez dyrektywę unijną. Przewiduje ona stopniowy spadek stawek hurtowych (tzw. MTR – dla sieci mobilnych i FTR – dla połączeń kończonych w sieci stacjonarnej). Po raz pierwszy stawki zostały obniżone w lipcu ub.r.
Sam UKE utrzymał lub zmienił kilka innych obowiązków ciążących na operatorach. Jak tłumaczy, z uwagi na możliwe problemy z utrudnianiem dostępu zastosował wobec wymienionych operatorów obowiązki dostępu, niedyskryminacji oraz publikacji informacji. To oznacza, że komórkowi operatorzy muszą umożliwiać innym operatorom realizację połączeń do ich użytkowników, reagować na ich uzasadnione wnioski, nie mogą nikogo faworyzować i w ciągu dwóch miesięcy powinni opublikować na swoich stronach internetowych dość szczegółowe informacje na temat swoich sieci.
Przeciwko utrzymaniu regulacji sieci komórkowych na rynku zakańczania połączeń opowiadała się Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. W starciu z UKE przegrała. Z wyjaśnień UKE wynika, że regulator kierował się interesem małych operatorów, mając na uwadze przykłady praktyk dużych telekomów wskazywane przez KIKE (izbę zrzeszającą małych operatorów) i spory, które musiał rozstrzygać.