Pod koniec bieżącego tygodnia, notowania ropy naftowej skierowały się w dół. Nie jest to zaskoczenie, bowiem ruch ten można potraktować jako korektę po dynamicznych i długotrwałych zwyżkach. Cena ropy Brent nadal zresztą utrzymuje się powyżej poziomu 60 USD za baryłkę, zaś notowania ropy WTI oscylują w rejonie 57,40-57,50 USD za baryłkę.
Wczoraj swoje wnioski, dotyczące sytuacji na globalnym rynku ropy naftowej, przedstawiła Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA, International Energy Agency). Instytucja ta podała, że na razie nadal na światowym rynku ropy podaż przeważa nad popytem, jednak sytuacja stopniowo będzie zmierzać w stronę zrównoważenia popytu i podaży. IEA prognozuje, że postęp w podawaniu szczepionek będzie prowadził do znoszenia restrykcji i opanowywania sytuacji pandemicznej, a to z kolei przełoży się na stopniowy wzrost popytu. W rezultacie, IEA oczekuje, że globalne zapasy ropy naftowej będą topnieć, a przyspieszenie spadku zapasów oczekiwane jest głównie w drugiej połowie bieżącego roku.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Oczywiście te zmiany przełożą się na produkcję ropy naftowej. Na razie wydobycie ropy jest obniżone ze względu na funkcjonujące porozumienie naftowe OPEC+, jak również zmiany w amerykańskiej branży łupkowej, które przyniosły znaczący spadek liczby funkcjonujących wiertni. Niemniej, jeśli ceny ropy naftowej będą rosnąć, a popyt się zwiększać, to producenci z pewnością będą dążyć do zwiększania wydobycia tego surowca.
W rezultacie, 2021 rok może być czasem powolnego, ale stopniowego powrotu rynku ropy naftowej do równowagi. Wiele jednak zależeć będzie od tempa dystrybucji szczepionek i znoszenia restrykcji dotyczących przemieszczania się, wywołanych pandemią.