Po gwałtownej poniedziałkowej przecenie ropy naftowej, wczorajsza sesja na tym rynku upłynęła pod znakiem stabilizacji notowań tego surowca. Strona popytowa co prawda próbowała nawet odrobić część strat z wcześniejszej sesji, jednak ciosem dla cen ropy okazały się dane dotyczącej jej zapasów w USA.
Amerykański Instytut Paliw (API, American Petroleum Institute) podał wczoraj, że zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w poprzednim tygodniu wzrosły o 806 tysięcy baryłek. To zaskakujące wyliczenie, ponieważ rynkowe prognozy zakładały spadek zapasów ropy, i to całkiem spory, bo wynoszący ponad 4 mln baryłek.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Na razie inwestorzy traktują te dane z rezerwą, wyczekując na dzisiejszy raport Departamentu Energii USA, bazujący na większej liczbie danych. Ma on pojawić się dzisiaj o 16:30 polskiego czasu. Jeśli dzisiejsza publikacja potwierdzi, że zapasy ropy naftowej w USA wzrosły, to prawdopodobnie uderzy ona negatywnie w nastroje inwestorów na rynku ropy naftowej. To oznaczałoby bowiem przerwanie 8-tygodniowej dobrej passy spadku zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, a dodatkowo rozbudziłoby obawy o popyt na paliwa w tym kraju.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne