Wczorajsza sesja na rynku złota była praktycznie całkowicie podporządkowana wyczekiwaniu na komunikat ze strony Rezerwy Federalnej. Inwestorzy wypatrywali w nim konkretnych informacji na temat planowanego zacieśniania polityki monetarnej w USA – i w dużym stopniu, faktycznie się tego doczekali.
Rezerwa Federalna potwierdziła zamiar rozpoczęcia taperingu QE w relatywnie nieodległej perspektywie. Jerome Powell wskazał, że może to nastąpić już po posiedzeniu na początku listopada br., aczkolwiek szef Fed podkreślił, że wiele będzie zależało od wrześniowych danych dotyczących rynku pracy w Stanach Zjednoczonych, które pojawią się na początku października. Powell jednak zaznaczył, że o ile dane te powinny pokazywać stabilny wzrost liczby miejsc pracy w USA, to niekoniecznie muszą być spektakularnie dobre, by Fed rozpoczął zacieśnianie polityki monetarnej w USA.
Notowania złota – dane dzienne
We wczorajszym komunikacie ze strony Rezerwy Federalnej padły także bardziej szczegółowe informacje dotyczące terminów podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Instytucja ta zakłada bowiem, że inflacja w USA będzie utrzymywać się powyżej celu tej instytucji przez cztery kolejne lata. Fed nie wyklucza pierwszych podwyżek już w 2022 roku (taki scenariusz póki co popiera 9 z 18 głosujących przedstawicieli instytucji), jednak skupi się na stopniowym podnoszeniu stóp przede wszystkim w latach 2023 i 2024. Poza tym, ogólnie podwyżki te nie mają być duże – na razie plan zakłada dotarcie do benchmarkowej stopy w wysokości 1% w 2023 r. i 1,8% w 2024 r., co na tle wielu krajów nadal jest wartością niską.
Komunikat Fed został odczytany jako jastrzębi – i, zgodnie z oczekiwaniami, przełożył się na wzrost wartości amerykańskiego dolara oraz spadek notowań złota. Niemniej, reakcja inwestorów nie była szczególnie nerwowa, bowiem – pomijając kwestie ewentualnej podwyżki stóp w 2022 r. – Fed w zasadzie niczym istotnym inwestorów nie zaskoczył.