Firmy przetwarzające odpady widzą duży potencjał do wzrostów

Ich działalność wspierają m.in. krajowe i unijne regulacje, rosnąca świadomość społeczna oraz promowana idea gospodarki o obiegu zamkniętym. Rozwój utrudnia za to biurokracja, łamanie obowiązujących przepisów i rosnące koszty.

Publikacja: 07.10.2024 06:00

Składowanie odpadów staje się coraz mniej opłacalne, co sugeruje, że więcej firm powinno rozważyć ko

Składowanie odpadów staje się coraz mniej opłacalne, co sugeruje, że więcej firm powinno rozważyć korzystanie z usług firm zajmujących się ich zagospodarowaniem

Foto: AdobeStock

W ubiegłym roku wytworzono w Polsce 109,4 mln ton różnego odpadów przemysłowych, co oznaczało spadek o 4,9 proc. w stosunku do 2022 r. Z kolei ilość odpadów komunalnych pozostała na niemal niezmienionym poziomie i wyniosła ponad 13,4 mln ton. W tym drugim przypadku dużo bardziej niepokoić może fakt, że z ogólnej ich puli tylko 47,5 proc. zostało skierowanych do odzysku. Proces ten najczęściej wiązał się z przekształceniem termicznym odpadów i odzyskiem energii. W ten sposób przetworzono 20 proc. wszystkich odpadów komunalnych. Nieco mniej poddano recyklingowi (15,8 proc.) i biologicznym procesom przetwarzania, takim jak kompostowanie lub fermentacja (11,8 proc.). Zdecydowanie najwięcej odpadów komunalnych, bo 30,2 proc., unieszkodliwiono poprzez ich składowanie. Minimalną część unieszkodliwiono poprzez przekształcenie termiczne, ale bez odzysku energii. Reszty odpadów nie poddano żadnym procesom.

Parkiet

Mo-Bruk modernizuje i rozbudowuje instalacje

Na zagospodarowywaniu odpadów koncentruje swoją działalność grupa Mo-Bruk. W pierwszej połowie roku wypracowała 120,2 mln zł przychodów i 30,4 mln zł zysku netto, co w ujęciu rok do roku oznaczało w pierwszym przypadku wzrost o 7,2 proc., a w drugim spadek o 25,3 proc. To konsekwencja zniżki wpływów w obszarze neutralizacji bomb ekologicznych, zapewniających zazwyczaj ponadprzeciętną rentowność, oraz przestojów związanych z modernizacją posiadanych zakładów. Kolejne okresy dają jednak nadzieję na istotne wzrosty. – Kluczowym osiągnięciem I półrocza była modernizacja spalarni w Karsach, która – biorąc pod uwagę podobne przedsięwzięcia w naszej branży – trwała rekordowo krótko. Zakład zwiększy swoją wydajność o 10 tys. ton rocznie, osiągając 25 tys. ton zgodnie z pozwoleniem zintegrowanym – informuje Henryk Siodmok, prezes Mo-Bruku.

Parkiet

Na tym nie koniec, bo grupa jest w trakcie modernizacji i rozbudowy jeszcze trzech innych instalacji: do odzysku odpadów w Niecwi i Skarbimierzu oraz spalarni w Jedliczu. Ponadto w Karsach planowana jest modernizacja hali i wymiana linii do produkcji paliwa alternatywnego RDF. W efekcie w przyszłym roku zakłady grupy Mo-Bruk będą przetwarzać bezodpadowo około 2 tys. ton odpadów dziennie, wytwarzając z nich kruszywa sztuczne, prefabrykaty, paliwa alternatywne, energię elektryczną i inne surowce.

Pozytywne zamiany zachodzą też w otoczeniu. W tym roku opłata marszałkowska pobierana za składowanie odpadów wynosi już 375,25 zł za tonę, podczas gdy w 2023 r. było to 345,37 zł. – Stawki te są regularnie aktualizowane w oparciu o inflację i inne wskaźniki ekonomiczne. Wynika z tego, że składowanie odpadów staje się coraz mniej opłacalne, co sugeruje, że więcej firm powinno rozważyć korzystanie z usług profesjonalnych firm zajmujących się zagospodarowaniem odpadów, takich jak Mo-Bruk – twierdzi Siodmok. Dodaje, że rozwój spółki wspierają też unijne dyrektywy ograniczające składowanie odpadów. Chodzi m.in. o tę dotyczącą recyklingu odpadów komunalnych. Zakłada ona, że do 2025 r. proces ten powinien obejmować co najmniej 55 proc. masy odpadów, do 2030 r. – 60 proc., a do 2035 r. – 65 proc. Ponadto składowanie jest wskazane jako najmniej korzystna metoda zagospodarowywania. Trzeba też wspomnieć o tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producenta za sposób przekształcania odpadów. Ponadto do szans dalszego rozwoju Mo-Bruk zalicza rosnącą świadomość ekologiczną społeczeństwa i firm.

– Zagrożeniem nie tylko dla branży, ale przede wszystkim dla środowiska i społeczeństwa jest łamanie przepisów prawa przez podmioty organizujące przetargi na zagospodarowanie odpadów, w tym zwłaszcza odpadów pochodzących ze spalarni śmieci. W obliczu licznych ekologicznych bomb w Polsce, które czekają na neutralizację, nie możemy sobie pozwolić na tworzenie kolejnych – przekonuje Siodmok. Postuluje, aby większą wagę, niż ma to miejsce dziś, przywiązywać do odpowiedniej hierarchii postępowania z odpadami. Na pierwszym miejscu powinno być zapobieganie ich powstawaniu, następnie przygotowanie do ponownego użycia, później recykling i inne procesy odzysku, a na końcu unieszkodliwianie.

Grupa Recykl planuje akwizycje w Niemczech i na Litwie

Grupa Recykl, specjalizująca się w zagospodarowywaniu zużytych opon, w tym roku poprawia zarówno przychody, jak i zyski. Po I półroczu wyniosły one 64,8 mln zł i 6,3 mln zł. Maciej Jasiewicz, prezes spółki, do największych sukcesów zalicza jednak rozpoczęcie dwóch procesów akwizycyjnych (w Niemczech i na Litwie), podpisanie umowy z koncernem Michelin na odbiór granulatu gumowego, przyspieszenie komercjalizacji sztandarowego produktu Smapol i uzyskanie kluczowego w branży certyfikatu ISCC Plus.

Przypomina też, że spółka zakończyła już realizację wszystkich inwestycji zapowiadanych w strategii do 2030 r. Obecnie trwają analizy różnych koncepcji inwestycyjnych, które mogą być ujęte w aktualizowanej strategii. Ponadto wpływ na przyszłe projekty będą miały planowane akwizycje, co do których rozstrzygnięcia powinny nastąpić jeszcze w tym roku. – Zakładamy stabilizację rentowności w IV kwartale i całym 2024 r. Naturalnie czynnikiem ryzyka pozostaje aspekt inflacyjny, ale tu nie spodziewamy się zmian obserwowanych w skali lat 2022 i 2023 – twierdzi Jasiewicz.

Czytaj więcej

Maciej Jasiewicz, prezes Grupy Recykl: Stawiamy na ekspansję zagraniczną

Jego zdaniem branża zagospodarowania odpadów ma przed sobą dobre perspektywy. Sprzyjają jej szeroko rozwinięte trendy wśród przedsiębiorstw i społeczeństwa UE związane z podejściem „eko”, gospodarką obiegu zamkniętego czy recyklingiem i dawaniem produktom „drugiego życia”. Ogromną szansę na rozwój dają regulacje, choć obecnie jest to jedna z największych barier mająca wpływ na całą branżę gospodarki odpadami. – Dla przykładu nasz rynek nadal oczekuje na ratyfikację przez Polskę tzw. dyrektywy odpadowej UE i zawartych w niej przepisów dotyczących rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Z drugiej strony obserwujemy unijne starania zmierzające do ograniczeniu eksportu zużytych opon na rynki Turcji, Pakistanu, Indii i Maroka, co powinno sprzyjać w kolejnych latach wyższej podaży pozostałego w UE surowca – ocenia Jasiewicz. Jednocześnie postuluje o wzrost niezmienianych w Polsce od lat poziomów odzysku i recyklingu zużytych opon.

Orlen i KGHM wytwarzają mniej odpadów

Spółki, których zadaniem jest efektywne gospodarowanie odpadami, posiada grupa Orlen. Jedną z nich jest Orlen Eko, która przy wykorzystaniu instalacji termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych zapewnia obsługę zakładów koncernu, głównie z Płocka i Włocławka. „Z kolei Orlen Południe w ramach prowadzonej działalności zajmuje się m.in. regeneracją olejów przepracowanych. Spółka, jako jedyna w Polsce, posiada specjalistyczny ciąg technologiczny, pozwalający w sposób bezpieczny poddać oleje odpadowe pełnemu procesowi regeneracji w kierunku olejów bazowych” – podaje zespół prasowy Orlenu.

W ubiegłym roku grupa powiększyła się o czeską firmę Remaq, która wykorzystując technologię recyklingu mechanicznego, produkuje granulaty polipropylenu, polietylenu i polistyrenu. Co więcej, planuje ona inwestycje mające na celu zwiększenie wydajności produkcji i wytwarzanie bardziej zaawansowanych jakościowo recyklatów.

Orlen największych szans w zakresie zagospodarowywania odpadów upatruje w przetwórstwie tych powstałych z tworzyw sztucznych. Liczy też na wymierne efekty nowych inwestycji w obszarze petrochemii cyrkularnej, czyli współprzetwarzającej surowce pochodzenia odnawialnego. „Zwiększanie udziału krajowych surowców pochodzenia odnawialnego zmniejsza zależność od surowców zewnętrznych, a także pozytywnie wpłynie na środowisko poprzez redukcję sumarycznej ilości odpadów do składowania w Polsce. Istotną przewagę konkurencyjną może dać również rozwój nowych strumieni biznesowych, inwestycje w infrastrukturę recyklingową w celu zwiększenia podaży surowców, a także zwiększenie innowacyjności poprzez realizację własnych programów badawczych i współpracę ze światem nauki” – twierdzi Orlen.

Zagospodarowanie odpadów jest działaniem uzupełniającym podstawowy biznes grypy KGHM, czyli produkcję miedzi i metali towarzyszących. Wyzwaniem, jakie postawił sobie tu koncern, jest dalsze wykorzystywanie odpadów pochodzących z własnych ciągów technologicznych w celu maksymalizacji odzysku metali, z jednoczesnym ograniczeniem wpływu działalności firmy na środowisko. Obecnie koncern pracuje nad projektem budowy tzw. bazy obrotu złomem przy Oddziale Huta Miedzi „Legnica”, gdzie będzie przygotowywany materiał wsadowy do przetopu w hutach w Legnicy i Głogowie.

Szans na rozwój branży zagospodarowywania odpadów koncern upatruje głównie w promowaniu idei gospodarki o obiegu zamkniętym, w traktowaniu odpadów, w tym złomów, jako cennego źródła surowców, oraz w rosnących możliwościach wykorzystywania odpadów hutniczych jako surowców do produkcji kruszyw drogowych i kolejowych. Z kolei do zagrożeń zalicza m.in. deficyt i dużą konkurencję na rynku odpadów złomów metali nieżelaznych, skomplikowany system prawny dotyczący odpadów, biurokrację i rosnące koszty recyklingu.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc