W tym roku KGHM odnotowuje słabsze wyniki produkcyjne i sprzedażowe niż rok temu. Co więcej, sytuacja ta dotyczy każdej z czterech podstawowych grup metali wyodrębnionych przez spółkę w publikowanych raportach. W samym marcu produkcja miedzi zmalała o 2 proc., a sprzedaży – o 5 proc. To głównie konsekwencja nie najlepszych rezultatów osiąganych przez spółkę matkę. Lepiej radził sobie za to zależny KGHM International, posiadający kopalnie w USA i Kanadzie. Jeszcze większe spadki zanotowano w biznesie dotyczącym srebra. Tu w marcu produkcja spadła o 2 proc., a sprzedaż – o 21 proc.
Produkcję na tym samym poziomie co rok wcześniej wykazano za to w obszarze TPM, czyli metali szlachetnych, rozumianych w tym przypadku jako złoto, platyna i pallad. Zdecydowanie słabiej było pod względem sprzedaży, gdyż zanotowano jej 13-proc. zniżkę. Najgorsza sytuacja panowała jednak w czwartej wyodrębnionej przez koncern grupie obejmującej molibden. Tu spadek produkcji sięgnął aż 71 proc., a sprzedaży – 67 proc. O zniżkach zdecydowała działalność prowadzona przez zależną chilijską grupę Sierra Gorda. Chodzi o malejącą zawartość molibdenu w eksploatowanej rudzie oraz niższy uzysk.
W efekcie powodów do zadowolenia nie dają wyniki osiągnięte w całym I kwartale tego roku. Również one, co do zasady, były słabsze od wypracowanych rok wcześniej. Małym pocieszeniem jest, że w tym okresie produkcja została zrealizowana zarówno w grupie, jak i spółce matce powyżej założeń budżetowych.
Zdecydowanie większym optymizmem mogą napawać informacje dotyczące cen. Kurs miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali jest najwyższy od dwóch lat i testuje barierę 10 tys. USD za tonę. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że w styczniu i lutym oscylował w pobliżu 8,5 tys. USD, a więc poniżej wartości sprzed roku. Ostatnio istotnie wzrosła też cena srebra. W tym przypadku kurs chwilami był najwyższy od trzech lat, gdyż przekraczał 27 USD za uncję. Z drugiej strony jego cena w ostatnich tygodniach i miesiącach dość często się zmieniała.