Inwestorska złość mocno przeceniła akcje JSW

Nawet 12,5 proc. spadał kurs Jastrzębskiej Spółki Węglowej w czwartek na GPW. Skumulowanie wypłat dla Skarbu Państwa oraz dodatków pracowniczych zniechęciły inwestorów, mimo że perspektywy firmy są coraz lepsze.

Omawiając tegoroczne wyniki Grupy JSW, zarząd spółki podkreślił, że wpływ na około 1,2 mld zł straty w III kwartale miała wpłata 1,6 mld zł tzw. składki solidarnościowej do budżetu państwa. Bez tego grupa miałaby ok. 95,5 mln zł zysku. Narastająco po trzech kwartałach Grupa JSW jest na plusie i wypracowała ok. 845 mln zł zysku netto.

Mniej węgla koksującego

Jak przyznawał na konferencji wynikowej zarząd firmy, JSW zakończy 2023 r. z roczną produkcją poniżej 14 mln ton węgla, wobec blisko 14,1 mln ton przed rokiem. – Docelowo, trzymając się naszej strategii, spółka podtrzymuje dojście do 16 mln ton rocznej produkcji – powiedział wiceprezes JSW ds. technicznych i operacyjnych Edward Paździorko. Odnosząc się do informacji koncernu hutniczego ArcelorMittal o rozpoczęciu postoju baterii koksowniczej w Krakowie z powodu niskiego popytu i niekorzystnej relacji ceny węgla koksującego do ceny koksu, wiceprezes JSW ds. handlu Sebastian Bartos podkreślił, że niezależnie od tego ArcelorMittal należy do strategicznych partnerów JSW. – Obecnie strony prowadzą rozmowy zmierzające do tego, by postój koksowni w Krakowie nie spowodował zmniejszenia wolumenu dostaw węgla koksowego z JSW w przyszłym roku – powiedział wiceprezes.

Zniechęcenie inwestorów

Jednak nie to – jak się wydaje – wywołało wyprzedaż papierów JSW po prezentacji wyników. Według JSW szacowany koszt dodatkowej premii jednorazowej dla załogi to blisko 375 mln zł, nagroda w spółkach w III kw. tego roku to kolejne 34,5 mln zł, a za trzy kwartały będzie to 48,8 mln zł plus motywacyjna nagroda, która za dziewięć miesięcy wynosi 262,3 mln zł.

Zdaniem Łukasza Prokopiuka, analityka DM BOŚ, wynik firmy był przede wszystkim pod wpływem odpisu podatkowego w ramach opłaty solidarnościowej. – Spodziewaliśmy się jej w IV kw., a nie teraz. Zakładaliśmy także, że będzie ona wyższa, bo wyniesie 1,8 mld zł. Ma to oczywiście kluczowy wpływ na wynik netto. Trzeba jednak przyznać, że te wyniki JSW były też pod wpływem bonusów pracowniczych. Sama premia wynosi 375 mln zł, a wcześniej informowano, że jej koszt wyniesie 303 mln zł – wskazuje analityk, podkreślając, że przecena akcji może wynikać z faktu, że inwestorzy zobaczyli, jakiej skali są te bonusy.

W II kwartale takiego przekonania jeszcze nie było, że wyniki na poziomie EBITDA będą pod silną presją bonusów. – Musimy jednak pamiętać, że odpisu na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny (element systemu mrożenia cen energii, do którego spływają opłaty od nadmiarowych zysków firm energetycznych, i który wypłaca rekompensaty za mrożenie cen – red.), dodatków pracowniczych w IV kw. już nie będzie, a przewidywania rynkowe na kolejne kwartały są korzystne. Uważam nadal, że tak duża przecena akcji jest mimo wszystko dobrą okazją do zakupów walorów tej firmy właśnie ze względu na szansę poprawy koniunktury – mówi analityk.

Przyznaje, że tak duży poziom bonusów, opłaty na fundusz pokazuje, jak bardzo tej spółce może nie być po drodze z akcjonariuszami mniejszościowymi. JSW jest drenowana przez związki zawodowe i Skarb Państwa.