Płocki koncern zakończył miniony kwartał netto z zyskiem EBITDA LIFO, czyli kluczowym dla grupy wskaźnikiem, na poziomie 8,2 mld zł oraz zyskiem netto na poziomie 3,5 mld zł. Narastająco po dziewięciu miesiącach roku zysk zysk netto osiągnął ponad 17 mld zł.
Jeśli jednak zestawimy dane z analogicznym okresem w roku poprzednim, widać znaczące spadki. Zysk netto rok wcześniej wynosił bowiem 6,2 mld zł, a EBITDA LIFO 10,9 mld zł.
Orlen poprawił przychody, które wzrosły z 73 mld do 75,5 mld zł. – To wzrost o 3 proc., ale nas bardzo satysfakcjonuje ten wynik. Nastąpiło to w wyniku wzrostu wolumenu sprzedaży oraz wyższych notowań giełdowych produktów rafineryjnych – mówił na konferencji Jan Szewczak, członek zarządu ds. finansowych Orlenu.
Wyższe marże, niższy wynik
Koncern przyznaje, że III kwartał charakteryzował się dużą zmiennością wskaźników makroekonomicznych. – Marża rafineryjna wzrosła o około 60 proc. w stosunku do poprzedniego okresu. Marże na dieslu wzrosły o około 80 proc., głównie z powodu remontów rafinerii w Europie – mówił Armen Artwich, członek zarządu ds. korporacyjnych Orlen.
Mimo to, patrząc na wyniki rok do roku, największe spadki firma odnotowała w sektorze rafineryjnym. Wynik EBITDA LIFO tego sektora zmalał z 7,3 mld zł w III kwartale ub.r. do zaledwie 1,8 mld zł obecnie, czyli o około 75 proc.