W I kwartale Grupa KGHM zwiększyła przychody o 6,6 proc., do 9,6 mld zł. Znormalizowana EBITDA (bez odpisów) skurczyła się jednak o 40 proc., do 1,89 mld zł. Zysk netto grupy wyniósł 0,16 mld zł wobec 1,9 mld zł rok wcześniej. Czysty zarobek spółki matki sięgnął 0,48 mld zł (2,41 zł na akcję) wobec 1,3 mld zł rok wcześniej.
W I kwartale otoczenie makro nie było tak dobre jak w analogicznym okresie zeszłego roku. Średnie notowania miedzi wynosiły 8,9 tys. USD za tonę, czyli o 11 proc. mniej niż rok wcześniej. Kurs srebra był niższy o 6 proc. i wyniósł 22,55 USD za uncję. Tylko częściowo rekompensował to kurs amerykańskiej waluty, za którą płacono średnio 4,39 zł, czyli więcej o ponad 6 proc.
Polski fundament...
Polska część grupy wypracowała 1,36 mld zł EBITDA, o 29 proc. mniej niż rok wcześniej. Choć sprzedaż miedzi wzrosła o prawie 10 proc., do 157 tys. ton, to we znaki dały się koszty: głównie materiałów, paliw i energii oraz wyższy podatek od kopalin.
Kopalnia Sierra Gorda (licząc dla 55 proc. udziałów przypadających na KGHM) wypracowała równowartość 0,55 mld zł EBITDA, czyli mniej o 33 proc. Sprzedaż miedzi skurczyła się o 22 proc., do 19 tys. ton. Niższa sprzedaż to efekt eksploatowania pokładów o niższej zawartości miedzi.
Pozostałe zagraniczne kopalnie zgrupowane w KGHM International poniosły stratę o równowartości 37 mln zł wobec 0,36 mld zł na plusie rok wcześniej. Sprzedaż miedzi zmniejszyła się w tym przypadku o prawie jedną czwartą, do 10,7 tys. ton – z podobnych co w przypadku chilijskiego zakładu powodów. Dla tej części grupy będzie to przejściowo słabszy rok z racji uwarunkowań geologicznych głównej kopalni – Robinson w Stanach Zjednoczonych.