Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Adam Sikorski, prezes Unimotu
Utrzymujące się w tym roku wysokie marże, w kluczowym dla Unimotu biznesie oleju napędowego, pomagają grupie osiągać coraz lepsze wyniki finansowe. Duży zarobek na dieslu firma osiąga w następstwie sytuacji rynkowej związanej z wprowadzeniem od 5 lutego embarga na paliwo pochodzące z Rosji i obawami o jego dostępność po wdrożeniu sankcji. Unimot efektywnie to wykorzystał dzięki przyjętej strategii handlowej i zwiększonemu potencjałowi logistycznemu (zakup cystern kolejowych i kolejowej firmy Olavion). W następstwie tych zdarzeń grupa w I kwartale sprzedała łącznie 506 tys. m sześc. oleju napędowego, benzyn i biopaliw. W ujęciu rok do roku oznaczało wzrost aż o 56 proc. Ponadto sprzedała 78 tys. ton LPG (zwyżka o 47 proc.). Unimot wzmożony popyt na paliwa płynne odnotował zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie. Pozytywne rezultaty przyniosła też realizacja strategii handlowej dotyczącej obrotu energią elektryczną.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.