Rząd zapowiada suwerenność energetyczną w specyficznej sytuacji, kiedy pogłębia się luka między popytem a podążą węgla, a import rośnie rok do roku o ponad 60 proc. Marek Wesoły, wiceminister aktywów państwowych, pełnomocnik rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego w rozmowie z „Parkietem”, nie pozostawia jednak złudzeń, że import węgla nadal będzie wysoki.

Największa spółka węgla w kraju, Polska Grupa Górnicza, zamierza zwiększyć wydobycie rok do roku o 0,7–0,8 mln ton, a jednocześnie spółka dostała w ub. roku pomoc publiczną rzędu 800 mln zł do tzw. redukcji zdolności wydobycia. Tu pojawia się pytanie, czy Komisja przed notyfikacją programu wsparcia zgodzi się na takie działanie. – Chwilowe zwiększenia wydobycia węgla w związku z kryzysem energetycznym nie kolidują z ustalonym harmonogramem zamykania kopalń i planem stopniowego zmniejszenia naszych zdolności produkcyjnych średnio- i długofalowo – mówi. Dat zamykania kopalń ujętych w umowie społecznej i w przesłanym do Komisji Europejskiej wniosku notyfikacyjnym rząd chce jednak przestrzegać. – Nasze możliwości produkcyjne – zgodnie z planem – ograniczamy. Co roku z górnictwa odchodzi ok. 2 tys. pracowników – argumentuje minister.

Ceny uprawnień do emisji CO2 wydają się być obecnie mniejszym wyzwaniem dla górnictwa czy energetyki, aniżeli rozporządzenie metanowe UE, które – jak wskazuje PGG – przez bardzo rygorystyczne pułapy emisji, może przyczynić się do zamknięcia kopalń w 2027 i 2031 r. Jeśli nie uda się zwiększyć limitów emisji, o co postuluje polski rząd, z 5 ton metanu do 8 ton na 1000 ton wydobytego węgla i to rozporządzenie wejdzie w życie w takiej formie, jaka jest obecnie na stole, rząd będzie się starać zmniejszyć emisję metanu. – Jeśli nie uda się nam tego pułapu osiągnąć, kopalnie będą pracować dalej i wydobywać węgiel na potrzeby energetyki. Będziemy tu przedstawiać nasze racje. Proponując to rozporządzenie w takiej formie, Komisja Europejska nie zwraca uwagi na uwarunkowania techniczne i możliwości energetyczne naszego kraju – podkreśla. Rozporządzenie może mieć w przyszłości wpływ także na JSW, choć w obecnym kształcie bezpośredniego przełożenia nie ma. Decyzje dotyczące węgla koksującego miałyby zapaść za kolejne kilka lat.

Tauron Wydobycie (niegdyś Grupa Tauron) jest spółką Skarbu Państwa, zaś proces przejęcia kolejnej kopalni, Bogdanki z rąk Enei, jest w toku i zależy nam na jak najszybszym zakupie przez Skarb Państwa akcji tej spółki.

Niezależnie od terminu realizacji transakcji Bogdanka nadal będzie obecna na giełdzie. Nie planujemy jej „zdejmować” z GPW – uspokaja wiceminister odpowiedzialny za górnictwo.