Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej
Jeśli rozporządzenie metanowe wejdzie w życie w tym kształcie, co UE proponuje obecnie, to za cztery lata kopalnie największego dostawcy węgla dla energetyki będą zamknięte – mówi „Parkietowi” Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej.
Przepisy UE w proponowanym kształcie wprowadzają normę 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla w 2027 r., a 3 tony metanu na 1000 ton węgla w 2031 r. Kopalnie PGG emitują więcej, bo średnio od 8 do 14 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla. – To szybka likwidacja kopalń nie tylko w PGG, ale także w Polsce. Nie znamy jeszcze zapisów dot. kary, ale z tego, co słyszymy, mają być odstraszające – wskazuje nasz rozmówca. PGG postuluje zwiększenie limitów z 5 ton do 8 ton na 1000 ton wydobytego węgla. – Należy też rozważyć odstąpienie od limitów emisji kopalń, które są przeznaczone do zamknięcia, a taki harmonogram jest ujęty w umowie społecznej – mówi.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.