Adam Sikorski, prezes Unimotu
Pełna realizacja środków zaradczych określonych dla fuzji Orlenu z Lotosem przedłuża się i nie wiadomo, kiedy zostanie sfinalizowana. Ostatnim brakującym elementem tego procesu jest sprzedaż terminali paliwowych i aktywów związanych z produkcją asfaltów na rzecz giełdowej grupy Unimot za co najmniej 450 mln zł. „Ze względu na stopień skomplikowania transakcji, realizowanej z firmą Unimot, z Komisją Europejską uzgodnione zostało przesunięcie terminu jej finalizacji. Jest to związane wyłącznie z kwestiami operacyjnymi – aktualnie finalizowane są działania dotyczące wdrożenia modelu operacyjnego, jaki ma obowiązywać po zamknięciu transakcji i zmianie właściciela aktywów” – informuje nas biuro prasowe Orlenu.
Koncern nie podaje, o jakie dokładnie kwestie operacyjne chodzi. Ponadto nie odpowiedział, do jakiej daty KE zgodziła się na wydłużenie sprzedaży, kiedy o taką zgodę wystąpił i kiedy ją otrzymał. To o tyle dziwne, że Orlen pierwotny termin realizacji środków zaradczych ujawnił z dużym wyprzedzeniem. Był on określony na 20 grudnia 2022 r.
Czytaj więcej
Przejęcie gdańskiego Lotosu skokowo zwiększyło wyniki finansowe płockiego koncernu. Pomaga mu też...
Końcowy etap
O nowy oczekiwany termin sfinalizowania umowy zapytaliśmy też Unimot. „Realizacją środków zaradczych sformułowanych przez KE objęty jest sprzedający, czyli PKN Orlen, więc nie jest to pytanie do nas, a do sprzedającego” – twierdzi biuro prasowe Unimotu. Spółka już pod koniec grudnia informowała, że nie ma możliwości precyzyjnego określenia terminu zamknięcia transakcji, a tym samym określenia, kiedy rozpocznie konsolidację nowych aktywów w ramach grupy. W efekcie nie może też podać tegorocznej prognozy zysków, co wcześniej planowała. Według Unimotu strony są na końcowym etapie zamknięcia transakcji. Spółka przekonuje też, że współpracuje ze sprzedającym w celu szybkiej realizacji umowy.