Zapasy węgla kamiennego w Polsce zaczęły wreszcie rosnąć, choć nieznacznie – wynika z najnowszych danych Agencji Rozwoju Przemysłu. Kolejny raz jednak spada miesięczne wydobycie surowca, mimo że rok do roku jest nieco większe. Co ciekawe, sprzedaż węgla między majem a czerwcem zamiast rosnąć, także spadła.
Dane ARP
Z najnowszych danych ARP wynika, że systematycznie od marca 2022 r., kiedy sprzedaż węgla wyniosła 5,4 mln ton, spada popyt. Już na koniec czerwca sprzedaż węgla wyniosła blisko 4,2 mln ton. Również od marca spada wydobycie węgla kamiennego. W trzecim miesiącu tego roku wydobycie wyniosło blisko 5,5 mln, zaś na koniec czerwca, mimo zapowiedzi o zwiększeniu wydobycia, kopalnie wydobyły o ponad 1 mln tony mniej. Na koniec czerwca było to blisko 4,4 mln ton. Zestawiając półrocze 2021 r. z półroczem 2022 r., wydobycie w ub.r. wyniosło 27,6 mln ton, zaś w tym roku jest to 27,9 mln ton.
Co ciekawe, zapasy węgla pierwszy raz od sierpnia 2020 r. zamiast spadać, rosną. Blisko dwa lata temu zapasy węgla wynosiły 7,9 mln ton. Od tamtego czasu cały czas spadały. Na koniec maja wynosiły 1,3 mln ton, zaś na koniec czerwca było to już jednak 1,5 mln ton.
Więcej węgla nie będzie
Deklaracje spółek energetycznych to jedno, geologia zaś może zmienić nasze zamierzenia. – Mamy połowę roku, a wydobycie od początku roku udało się zwiększyć o 241 tys. ton przy planach całorocznych 630 tys. ton więcej. Warto zwrócić uwagę, że w maju wydobycie było o 71 tys. ton r./r. wyższe, a w czerwcu tylko o 43 tys. ton r./r. wyższe. Uruchomienie nowych ścian to kwestia nie tygodni, lecz miesięcy, a impulsów inwestycyjnych za węglem energetycznym przede wszystkim w PGG nie słyszymy. Nowe inwestycje podejmuje obecnie praktycznie tylko prywatna Silesia. Mimo takich wyników słyszymy, że rośnie leasing maszyn górniczych od Famuru, więc robót jest faktycznie więcej, a mimo to wydobycie rośnie bardzo niewiele – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.
Analityk wskazuje, że notowana mniejsza sprzedaż to nie efekt mniejszego zainteresowania sprzedażą węgla, lecz ograniczeniami w transporcie surowca po kraju.