Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Podczas środowej konferencji: prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, premier Mateusz Morawiecki i minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa (kolejno od lewej), zapowiedzieli odejście Polski od zakupu rosyjskich węglowodorów.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że nasz kraj zrezygnuje z zakupów rosyjskiej ropy do końca tego roku. W tym terminie zakończy się też import gazu ziemnego. Wcześniej, bo w ciągu kilku tygodni zaprzestaniemy sprowadzać ze Wschodu węgiel. Na tym nie koniec. Polski rząd będzie namawiał Komisję Europejską i poszczególne kraje UE, w tym zwłaszcza Niemcy, aby wprowadzono podatek na dostawy węglowodorów realizowane z rosyjskich złóż do całej Wspólnoty. Jak taka danina miałaby wyglądać, na razie nie sprecyzowano.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.