Stali nie zabraknie, ale na stabilizację trzeba poczekać

Ostatnie dni są dla branży stalowej bardzo napięte. Problemy z importem surowca z Rosji, widmo sankcji nałożonych przez Moskwę oraz rosnące ceny energii oznaczają jedno – duży wzrost cen.

Publikacja: 10.03.2022 21:00

Stali nie zabraknie, ale na stabilizację trzeba poczekać

Foto: Adobe Stock

Tylko w ostatnim tygodniu ceny podstawowych wyrobów stalowych, jak m.in. profile stalowe, blachy HRC czy pręty żebrowane, podskoczyły o kilkanaście procent względem poprzedniego tygodnia. Zdaniem ekspertów rynek będzie w stanie zasypać lukę po brakującym imporcie stali z Rosji i Ukrainy, jednak wymaga to czasu.

Ceny będą rosnąć

Od 24 lutego, czyli daty wybuchu wojny w Ukrainie, notowania NYSE American Steel Index podskoczyły o ponad 10 proc. Z kolei ceny wspomnianych blach HRC czy profili walcowanych zwiększyły się o odpowiednio 13 proc. i 10 proc. w ujęciu tygodniowym. Eksperci wskazują na dwa znaczące czynniki: wojnę między dwoma ważnymi dostawcami, którzy odpowiadają za 25 proc. (3 mln ton) polskiego importu wyrobów hutniczych, oraz wzrost cen energii. – Sytuacja na rynku jest trudna z wielu powodów. Oprócz tych, z którymi mieliśmy już do czynienia od dłuższego czasu, czyli wzrostu kosztów energii oraz wysokiej inflacji, doszedł spadek wartości złotego i oczywiście skutki wojny w Ukrainie. Obecnie największym problemem jest nie tylko odcięcie dostaw ze wschodu, ale i trudności z dostawami w ogóle. Część producentów zaprzestała ofertowania, co zaburzyło przepływy stali także między dystrybutorami. Na rynku panuje duża niepewność, którą może złagodzić jedynie racjonalne podejście do zamówień i unikanie paniki – wskazuje Iwona Dybał, prezeska PUDS.

Ważnym czynnikiem wpływającym na ceny stali jest także złom, którego Rosja jest ważnym eksporterem. Z powodu zamkniętych portów na morzach Czarnym i Azowskim do gry na europejskim rynku włączył się nowy gracz – Turcja. – Ważnym problemem są wysokie ceny energii w UE, które w tym momencie doprowadzają nawet niektórych europejskich producentów do czasowego wygaszania pieców elektrycznych. Warto również dodać, że rosną ceny złomu, którego Rosja jest drugim największym w Europie eksporterem. Tylko w ostatnich dniach ceny złomu podskoczyły z 500 dolarów za tonę do 700 dolarów – dodał Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.

Zabraknie stali?

Pierwsze problemy dotyczące obecnej sytuacji na rynku stali dostrzegł już Famur, który zgłosił wystąpienie „siły wyższej" ze względu na brak dostaw blach. O potencjalnym negatywnym wpływie na zakupy stali w związku z wojną informował także producent profili MFO. Trudności dostrzega również branża budowlana, dla której wysokie ceny stali są jedną z wielu złych wiadomości. – W większym (niż odpływ pracowników) stopniu zastój w branży mieszkaniowej może być spowodowany podwyżką stóp procentowych, która zmniejszy popyt na kredyt mieszkaniowy i mieszkania. Nadto wysoka inflacja, zmienność na rynkach finansowych i ogólny wzrost ryzyka mogą zmniejszyć skłonność przedsiębiorstw do inwestycji – stwierdził Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognora.

Wydaje się jednak, że choć w tym momencie sytuacja jest trudna, to europejska produkcja jest w stanie zastąpić lukę po Rosji i Ukrainie. – Unia Europejska ma duże moce produkcji, także niewykorzystane, które trzeba uruchamiać. Jak wcześniej informowaliśmy, Rosja, Ukraina i Białoruś były ważnymi kierunkami dostaw. Nie są to jednak kierunki niezastąpione. Rynek wypełni tę lukę, ale wymagać to będzie czasu. Stali na pewno nie zabraknie, ważne jest natomiast, by zachować spokój – skomentowała prezeska PUDS.

Warto jednak podkreślić, że choć dystrybutorzy dostrzegają problemy, to obecna sytuacja sprzyja m.in. Cognorowi, który jest producentem stali. Jak wskazuje Zoła, spadek eksportu do Unii oraz wzrost cen wyrobów i złomu sprzyjają tegorocznym wyższym zyskom.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc