To warunek, który musi zostać spełniony, by sfinalizować umowę z syndykiem Toory i przejąć majątek tego przedsiębiorstwa w Żorach.
– Inwestycja to konsekwencja strategii budowy grupy, działającej w branży metalowej – mówi Leszek Jurasz, prezes Zetkamy. – Zainteresowaliśmy się zakładem w Żorach, ponieważ jest wyposażony w bardzo nowoczesne centrum obróbki metali. Chcemy też podtrzymać dotychczasową działalność: produkcję elementów układów wydechowych dla branży motoryzacyjnej – dodaje.
Jurasz nie chce ujawniać danych finansowych zakładu, ale zapewnia, że – mimo kryzysu i łatki „w upadłości” – dobrze radzi sobie pod względem sprzedaży i rentowności operacyjnej.
Zetkama chce zapłacić syndykowi maksymalnie 11 mln zł – z własnych funduszy i kredytów. Na koniec 2008 roku grupa miała 2,8 mln zł środków pieniężnych oraz nieco ponad 40 mln zł krótko- i długoterminowych pożyczek bankowych.
Spółka matka razem z dzierżawionym od syndyka zakładem w Węgierskiej Górce wytwarza armaturę przemysłową. W grupie znajduje się też Śrubena, producent śrub i elementów złącznych. Grupa w zeszłym roku miała 215,8 mln zł obrotów i 11,7 mln zł zysku netto.Prezes Jurasz nie wyklucza, że Zetkama poda jednak prognozę tegorocznych wyników, jednak dopiero po przejęciu zakładu w Żorach. Zarząd prawdopodobnie nie zarekomenduje WZA wypłaty dywidendy.