Utworzenie przez KGHM Polska Miedź własnego towarzystwa funduszy inwestycyjnych z deklaracji przeradza się w konkretne działania. Spółka do uruchomienia projektu zatrudniła właśnie Cezarego Iwańskiego, byłego wieloletniego wiceprezesa Pioneer Pekao Investment Management.
[srodtytul]Jeszcze w tym roku[/srodtytul]
Po co spółce TFI? Biuro prasowe KGHM nie udzieliło wczoraj informacji na ten temat.
– Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że TFI będzie tworzyło fundusze inwestycyjne zamknięte, które będą inwestowały aktywa głównie w spółki niepubliczne na wzór funduszy private equity czy venture capital – ujawnia Cezary Iwański. Czy będą to produkty wyłącznie dla KGHM? – Myślimy o tym, żeby wyjść z ofertą na zewnątrz – odpowiada. Iwański nie będzie zajmował się zarządzaniem aktywami – zaczyna kompletować zespół. W czerwcu obejmie fotel prezesa TFI KGHM. – Następnie złożymy wniosek do KNF o zgodę na wykonywanie działalności. W wersji optymistycznej ruszymy jesienią. W realistycznej, do końca tego roku – szacuje przyszły szef TFI KGHM.
Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności i członek rady nadzorczej KGHM z wyboru załogi, z rezerwą wypowiada się o projekcie. – Spółka powinna dywersyfikować działalność, ale nie jestem pewien, czy wchodząc w tak „odległe” obszary, jak finanse czy energetyka – uważa.