Sąd Apelacyjny utrzymał bowiem w mocy decyzję katowickiego Sądu Okręgowego, który na początku kwietnia oddalił pozew huty o stwierdzenie nieważności umów opcyjnych. Ich ujemna wycena na koniec 2008 roku wyniosła 95,3 mln zł, co obniżyło ubiegłoroczny zysk netto do 37 mln zł. Grupa nie podała wyceny na koniec I kwartału.
– Zapadło rozstrzygnięcie utrzymujące w mocy decyzję sądu okręgowego – potwierdza Waldemar Szmidt, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach. – Powód ma jeszcze możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego – dodaje.
Czy tak się stanie? Z prezes Alchemii Kariną Wściubiak-Hankó nie udało nam się skontaktować. Gdy w marcu firma ujawniła informację o opcjach i ich wycenie, zapowiedziała sądową batalię z ING BSK zamiast negocjacji z bankiem.
Sąd odrzucił jednak pozew, ponieważ w umowie był zapis, że spory rozstrzygać będzie sąd polubowny przy Związku Banków Polskich. Spółka argumentowała w zażaleniu na tę decyzję, że rozprawa przed sądem powszechnym daje jej szanse na bardziej obiektywne rozpatrzenie sprawy.Komisja Nadzoru Finansowego od marca sprawdza, czy Alchemia prawidłowo wykonywała obowiązki informacyjne w związku z opcjami.