Gdański koncern już dwa lata temu deklarował, że chce pozyskać nowe koncesje w tej części Morza Bałtyckiego. Problem polegał jednak na tym, że łotewski rząd nie spieszył się z rozpisaniem przetargów. Zrobił to dopiero w czerwcu 2009 roku. Miesiąc temu Orlen poinformował, że należąca do niego oraz do Kuwait Energy Company spółka Balin Energy wystartowała w łotewskim przetargu.
Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy Lotos, mówił nam wtedy, że jego spółka wciąż analizuje ewentualne zaangażowanie się w to przedsięwzięcie (termin składania wniosków upłynął w pierwszej połowie lipca). Wczoraj nie chciał wyjaśnić powodów rezygnacji. – Niemniej jednak dalej rozważamy inwestycje w segmencie poszukiwań i wydobycia ropy na Łotwie – zapewnił Zachowicz.
Nie wiadomo, ile podmiotów walczy o nową bałtycką koncesję. Według naszych informacji firma Balin Energy będzie miała co najmniej dwóch konkurentów.
Tymczasem Dom Maklerski PKO BP w raporcie datowanym na 16 lipca rekomenduje „kupuj” akcje Grupy Lotos, ich cenę docelową wyznaczając na poziomie 26,24 zł. Wczoraj na zamknięciu kurs koncernu wzrósł o 3,27 proc., do 22,72 zł.