Komitet kredytowy po kompleksowym zbadaniu sprawy wydał rekomendację dotyczącą ewentualnego skredytowania Polic. Jaką? Tego bank nie ujawnia. Okaże się to najpewniej dopiero za kilka dni. "Z uwagi na skalę zaangażowania wobec Zakładów Chemicznych Police decyzja będzie podejmowana przez zarząd banku na posiedzeniu w przyszłym tygodniu” – napisał w komunikacie Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO BP.

Przypomnijmy, że już kilka miesięcy temu Agencja Rozwoju Przemysłu udzieliła Policom promesy poręczenia kredytu. Bez tego typu gwarancji spółka raczej nie mogłaby liczyć na pieniądze z banku. Jednak promesa to nie to samo co samo poręczenie. Dlatego we wrześniu zarząd Polic wrócił do rozmów z ARP na temat udzielenia gwarancji. Agencja jednak się nie spieszy. - Już w maju zarząd ARP wyraził wolę udzielenia poręczenia tego kredyt. Oczywiście warunkiem jest to, że spółka otrzyma kredyt oraz zaakceptowanie przez nas przedstawionego przez Police programu restrukturyzacji. Dlatego teraz czekamy aż kredyt zostanie udzielony – powiedziała nam Roma Sarzyńska, rzeczniczka ARP.

Program restrukturyzacji dotyczyć musi m.in. spraw zatrudnienia. I tu zaczyna się problem. Zarząd Polic nie chce bowiem przedłużać wygasających umów na czas określony. Nie godzą się na to związki zawodowe. Brak porozumienia w tej sprawie znacząco zmniejsza szanse na uzyskanie niezbędnego do funkcjonowania firmy kredytu. Dlatego zarząd wciąż prowadzi rozmowy z organizacjami związkowymi.

Police potrzebują 190 mln zł na zakup surowców oraz regulacje zadłużenia. O pieniądze zabiegają już od maja tego roku. Spółka miała po pierwszej połowie roku ponad 230 mln zł straty netto.