Eksperci szacują wartość wystawionego pod młotek pakietu na około 4 mld koron (prawie 650 mln zł).

Koncern Shell nigdy oficjalnie nie potwierdził, że chce się pozbyć akcji CR. Jednak informacje o tym pojawiają się od co najmniej kilku miesięcy. Jeszcze w październiku ma zakończyć badanie CR (będące standardową częścią procesu przetargowego), jakie przeprowadza obecnie firma MERO - potwierdziło w rozmowie z „HN” anonimowe źródło w tej spółce. Po due diligence czeskie przedsiębiorstwo państwowe ma przedstawić sprzedającemu konkretną ofertę cenową.

Unipetrol, który posiada 51 proc., akcji CR, ma też prawo pierwokupu innych wystawionych na sprzedaż akcji tej firmy. Ostatnim razem, gdy ConocoPhillips sprzedawał swój pakiet 16,11 proc. papierów CR, Unipetrol nie skorzystał z prawa pierwokupu, ponieważ cena była jego zdaniem za wysoka. Pakiet przejął inny akcjonariusz CR – włoski koncern ENI, który obecnie posiada pakiet ponad 32 proc. akcji CR. Również Włosi mają prawo pierwokupu wystawionych na sprzedaż przez Shell akcji CR.

Wcześniej mówiło się, że udziałami w CR zainteresowany jest rosyjski Łukoil. Ostatnio przedstawiciele tego koncernu stwierdzili jednak, że nie zamierzają kupować żadnych rafinerii w Europie Środkowej. CR jest właścicielem dwóch największych czeskich rafinerii w Litwinowie i Kralupach. MERO (od mezinárodní ropovody), jest czeskim odpowiednikiem naszego PERN-u. Kontroluje i zarządza czeską częścią rurociągu Przyjaźń oraz położonym na terytorium naszych południowych sąsiadów rurociągiem IKL. Jest jedyną czeską spółka zajmującą się logistyką oraz magazynowaniem ropy.