I choć PGNiG dopiero dziś w oficjalnym komunikacie poinformuje o decyzji zarządu, to trudno się spodziewać, by ten nie przyjął propozycji dłużnika. Wiceprezes Sławomir Hinc, odpowiedzialny za finanse PGNiG, zapewnia, że zarząd stara się elastycznie podchodzić do sytuacji klientów. – Zwykle dążymy do kompromisu, bo zdajemy sobie sprawę, że czasami działamy jak bufor dla niektórych firm – dodaje. – Ale z drugiej strony przeciąganie sytuacji w nieskończoność nie jest możliwe.

Chodzi o dług powstały w pierwszej połowie roku – 84 mln zł plus odsetki. W sumie, jak przyznają przedstawiciele chemicznej spółki, jej zaległości mogą sięgać nawet 120 mln zł. PGNiG nie ujawnia, na jaką kwotę klienci zalegają z płatnościami za gaz. Wiadomo, że w grupie odbiorców przemysłowych jest kilkanaście firm, które nie zapłaciły od kilku do nawet kilkunastu milionów złotych. Najtrudniej będzie odzyskać dług od firm, które – jak krośnieńska huta szkła – zbankrutowały.

Jednak analitycy oceniają, że zaległości odbiorców największej polskiej firmy gazowniczej nie są dla niej groźne, choć mogą jeszcze wzrosnąć, gdyby się okazało, że kłopoty z regulowaniem rachunków mają klienci indywidualni, ogrzewający gazem domy. – PGNiG już na koniec trzeciego kwartału sygnalizował zawiązanie rezerw z tytułu zaległych płatności klientów, saldo odpisów na należności krótkoterminowe to ponad 100 mln zł – wyjaśnia Włodzimierz Giller, analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego. – Wydaje się, że najgorszy moment już minął – ocenia. Jego zdaniem spółki chemiczne, choć wykazują w tym roku straty, to jednak w pierwszym półroczu 2010 r. powinny być w lepszej kondycji. – Główne zagrożenie, jakim były zaległości spółki w Policach, wkrótce zniknie, bo jest ona bliska porozumienia z bankiem w sprawie kredytu – dodaje Włodzimierz Giller.

Dlatego też – w jego opinii – długi odbiorców przemysłowych PGNiG nie będą już rosły w takim tempie, jak w pierwszym półroczu. Zaległe należności odbiorców PGNiG nie powinny mieć istotnego wpływu na wyniki finansowe – uważa Kamil Kliszcz z DI BRE Banku. I choć ryzyko operacyjne istnieje, to na razie nie ma powodu, by spółka tworzyła znaczące odpisy. W przypadku ZCH Police, PGNiG zwleka z tworzeniem rezerw na należności, dlatego że klient uzyskał zapewnienie finansowania ze strony banku.

W ubiegłym tygodniu PGNiG poinformował o znaczącej poprawie zysku w zeszłym kwartale – 408 mln zł, dzięki czemu zdołał odrobić znaczną część strat z pierwszego półrocza. Ale na koniec września ma ujemny wynik finansowy – 85 mln zł. Analitycy oceniają, że ostatni kwartał roku PGNiG zakończy także znaczącym zyskiem.