Knapiński skupi się na zarządzaniu tłocznią Final. Docelowy prezes powinien zostać wyłoniony do końca marca.
Wiosną Mzyk źle ocenił inwestycje dokonane przez Yawal za pieniądze z emisji. – Podtrzymuję tę ocenę. Przejęta rok temu tłocznia Final nie osiągnęła założonych celów finansowych, jest pod kreską. Sam Yawal nadmiernie rozbudowuje moce produkcyjne (rozruch nastąpi w I kwartale – red.) – podsumowuje Mzyk. Deklaruje, że kończy kompletowanie zespołu doradców, którzy do połowy lutego mają opracować strategię rozwoju grupy, wzmocnienia służb handlowych i wykorzystania mocy produkcyjnych.
Grupa szuka też kupca na dodatkowe, niewykorzystane hale produkcyjne i biurowiec Finalu. Liczyła na ich zbycie w chwili przejmowania tłoczni, ale plany pokrzyżował kryzys. Firma liczy się z tym, że będzie musiała sprzedać nieruchomości poniżej kosztów budowy (chciałaby pozyskać kilkanaście milionów złotych). Po trzech kwartałach grupa ma 107,7 mln zł przychodów i 2,9 mln zł zysku netto – głównie dzięki inwestycjom finansowym.