W zbadanym przez biegłego sprawozdaniu za 2009 rok grupa wykazała 5,6 mln zł straty netto. W sprawozdaniu za IV kwartał 2009 roku, opublikowanym pod koniec lutego, Yawal raportował na koniec roku nieco ponad 5 mln zł na plusie. Mimo to kurs rośnie (przed jedenastą o 2,4 proc.).
Dodatni wynik został zniwelowany głównie przez odpisy aktualizujące: wartość przejętego w 2008 roku i ponoszącego straty Finalu (6 mln zł) oraz wartość budowanej przez Final hali (4,7 mln zł).
[link=http://www.parkiet.com/artykul/7,813911_Mzyk__inwestycje_sa_nietrafione.html]Już w maju 2009 roku w rozmowie z "Parkietem" ówczesny prezes Piotr Knapiński przyznał, że istnieje ryzyko dużych, kilkumilionowych odpisów w związku z Finalem[/link].
"Słabo przygotowany plan inwestycyjny i błędy w zarządzaniu plus słaba koniunktura - to przyczyny złych wyników Yawalu za 2009 rok, przekroczenia wydatków inwestycyjnych i niewykonania budżetu - podsumował w liście do akcjonariuszy Edmund Mzyk, główny udziałowiec, który w grudniu 2009 roku przejął zarządzanie firmą.
"Jesteśmy zdeterminowani do odniesienia sukcesu, przez który rozumiem zbudowanie stabilnej finansowo i innowacyjnej firmy, która rośnie szybciej niż rynek" - napisał Mzyk.