– Nie obawiamy się, że prywatyzacja może się opóźnić. Strajki to rzecz, z którą trzeba się liczyć, przeprowadzając tego typu transakcję. To nie pierwszy raz, kiedy prywatyzacja budzi sprzeciw pracowników – powiedział Krzysztof Walenczak, wiceminister skarbu, cytowany przez Reutera.

Zdaniem przedstawicieli branży węglowej minister skarbu Aleksander Grad zrobi wszystko, aby JSW, największy w Unii producent węgla koksowego, zadebiutowała na giełdzie w terminie.

Kwestią sporną są gwarancje pracownicze oraz żądania podwyżek płac dla górników i dla koksowników. Protestem grożą także związkowcy Kombinatu Koksochemicznego Zabrze (KKZ), którego 85 proc. udziałów trafi do JSW.

Piątkowa „Gazeta Wyborcza” podała, że jeśli w JSW?dojdzie do strajku, pracownicy nieuprawnieni do akcji pracowniczych, dla których miałaby je zakupić i przekazać im je sama spółka, papierów tych nie dostaną (chodzi o ok. 13,5 tys. ludzi z nieuprawnionej części załogi JSW, ale także właśnie z KKZ).

Co na to Ministerstwo Skarbu? – Formuła, w której również nieuprawnieni górnicy otrzymaliby nieodpłatnie akcje debiutującej spółki, ma status propozycji zarządu, uzgodnionej z ministrem Skarbu Państwa. Dialog ze stroną społeczną co do oczekiwań i możliwych rozwiązań wciąż trwa i dlatego na tym etapie nie można przesądzić o ostatecznej strukturze transakcji – powiedział „Parkietowi” Maciej Wewiór, rzecznik resortu.