Na co postawi polska energetyka – na węgiel czy gaz ziemny? Zainteresowanie drugim surowcem rośnie. Produkcja elektryczności z gazu oznacza bowiem o prawie połowę mniejszą emisję CO2 niż w wypadku węgla. Wiadomo jednak, że o powodzeniu przyszłości błękitnego paliwa zadecyduje opłacalność bloków wytwórczych, które go zużywają.
Przy ograniczeniach nakładanych przez Brukselę dla nikogo nie jest więc niespodzianką, że spalanie gazu ziemnego w jednostkach do produkcji prądu staje się coraz bardziej interesującym wyjściem i szansą na intratny biznes.
– Spółki energetyczne funkcjonują teraz w warunkach dużej niepewności. Trudne otoczenie makroekonomiczne, częste zmiany legislacyjne i ambitne plany Unii Europejskiej związane z pakietem klimatycznym wymuszają dywersyfikację struktury paliwowej. Biorąc pod uwagę, że elektrownie węglowe już mamy i że wytwarzają one około 95 proc. wykorzystywanej w Polsce energii elektrycznej, można oczekiwać, że dla wielu inwestorów gaz będzie naturalnym wyborem – ocenia Marcin Lewenstein, dyrektor biura planowania strategicznego PGNiG. Wyjaśnia, że dzięki niższym emisjom zanieczyszczeń i dwutlenku węgla użycie gazu ziemnego pozwoli firmom łatwiej uporać się z problemami po 2013 r., kiedy w Unii Europejskiej rozpocznie się nowy etap funkcjonowania handlu prawami do emisji CO2.
– Przypomnę tylko, że gaz ziemny charakteryzuje się niską emisyjnością szkodliwych substancji i wysoką sprawnością wytwarzania energii elektrycznej, sięgającą 60 proc. w porównaniu z 47 proc. w najlepszych elektrowniach węglowych. Jednak nie tylko parametry związane z ochroną środowiska zwiększają konkurencyjność gazu w energetyce. Elektrownie gazowe buduje się dużo szybciej niż węglowe i są od tych jednostek tańsze zarówno na etapie konstrukcji, jak i w późniejszym utrzymaniu – komentuje Lewenstein.
Obecnie w Polsce wytwarzamy z gazu 3 proc. energii elektrycznej. I zużywamy w kraju 14 mld m3 błękitnego paliwa rocznie. Budowa źródeł energii na 2–3 tys. MW bazujących na gazie oznaczałaby wzrost zużycia tego paliwa w?Polsce o blisko 4 mld m3 w skali roku. Na tej podstawie firmy doradcze szacują, że do 2020 r. roczne zapotrzebowanie w naszym kraju przekroczy 20 mld m3 rocznie.