Od czasu marcowego trzęsienia ziemi w Japonii i katastrofy elektrowni jądrowej w Fukushimie sceptycyzm wobec energetyki jądrowej wzrósł na całym świecie. Ludzkość z coraz większą nadzieją patrzy w kierunku odnawialnych źródeł energii.
[srodtytul]Fala niechęci do energii jądrowej[/srodtytul]
W pierwszych dniach czerwca niemiecki rząd potwierdził, że do 2022 r. kraj całkowicie wycofa się z energetyki atomowej. Do tego czasu Niemcy wyłączą dziewięć reaktorów jądrowych. Siedem najstarszych jednostek wyłączono tuż po japońskiej katastrofie. Jednocześnie władze przygotowały ustawy, które przyspieszą rozwój odnawialnych źródeł energii w Niemczech.
Również działania Japończyków zdają się potwierdzać opinię, że renesans energetyki jądrowej, o którym mówiło się w ostatnich latach, jest dziś fikcją. Japonia czerpie z siłowni atomowych 30 proc. potrzebnej jej energii. Dotychczas plany rządu zakładały, że ten odsetek będzie rósł.
Jednak sygnały obecnie płynące z Kraju Kwitnącej Wiśni wskazują, że będzie dokładnie odwrotnie. Bardziej intensywnie będą rozwijane technologie odnawialne. Jednocześnie losy elektrowni jądrowych już pracujących stają pod dużym znakiem zapytania.