Azoty Tarnów są o krok od przejęcia kontroli nad Zakładami Chemicznymi Police. Wczoraj zgody na tę akwizycję wydali prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i jego niemiecki odpowiednik. W tej sytuacji, po niedawnej deklaracji Skarbu Państwa, że sprzeda swój pakiet ponad 59,4 proc. Polic, sukces wezwania wydaje się przesądzony (Azoty Tarnów chcą kupić od 51 do 66 proc. akcji). Na razie nie wiadomo, co zrobi Agencja Rozwoju Przemysłu, która ma ponad 8,8 proc. papierów chemicznej spółki. – Analizujemy sytuację – mówi Roma Sarzyńska, rzecznik prasowy ARP. – Na decyzję w tej sprawie mamy czas do 16 sierpnia – przypomina. Zgodnie z harmonogramem wezwania do transakcji dojdzie nie później niż 19 sierpnia. Azoty płacą po 11,5 zł za akcję Polic. To więcej od średniej z ostatnich sześciu miesięcy i od bieżącego kursu na GPW.
Police to kolejna firma, która może się znaleźć w tarnowskiej grupie. W ciągu ostatniego roku wzbogaciła się o niemiecką spółkę ATT?Polymers i o ZAK. Jednak na tym apetyty Tarnowa się nie kończą. Na oku ma należącą obecnie do Anwilu czeską Spolanę, która wytwarza m.in. kaprolaktam (substancja do produkcji nylonu).
Ale również Puławy nie próżnują, choć wcześniejsze próby akwizycji nie powiodły się – Orlen nie zdecydował się sprzedać im Anwilu. Zakłady kupiły jednak kilka miesięcy temu od Ciechu większościowy pakiet akcji Gdańskich Fosforów.
Puławy intensywnie rozglądają się za kolejnymi możliwościami. Nadal myślą o zakupie zakładów z Włocławka lub przynajmniej ich części nawozowej, interesują się Alwernią (obecnie w grupie Ciechu). Jak wynika z naszych informacji, zarząd spółki wizytuje ostatnio także zagraniczne firmy – był w Grodnie na Białorusi, zastanawiał się nad zakładami w Holandii.
– Rynek kapitałowy z zainteresowaniem obserwuje budowę dwóch dużych grup z branży nawozowo-chemicznej. Nie powinniśmy jednak zapominać, że najważniejszymi elementami tego procesu są rynek i klienci. Dlatego też nasz model biznesowy zakłada dalsze akwizycje i przejęcia, ale na podstawie jasno określonych kryteriów, jak wydłużenie i poszerzenie łańcucha wartości oferowanych produktów oraz efekty synergii sprzedażowej i logistycznej – mówi „Parkietowi” Paweł Jarczewski, prezes Puław. – Celem jest budowa silnej grupy?Puławy o zdywersyfikowanym portfelu nowoczesnych produktów dla rolnictwa – dodaje.