Węglokoks, który jest eksporterem czarnego złota, poczeka na giełdowy debiut jeszcze co najmniej kilka miesięcy, a powodem jest m.in. brak prospektu emisyjnego.
Jesień, wiosna – bez różnicy?
Minister gospodarki, który wykonuje prawa z akcji w Węglokoksie, już 25 lipca zeszłego roku podjął uchwałę upoważniającą zarząd do podjęcia działań mających na celu przygotowanie procesu oferty publicznej. „Aktualnie trudno mówić o dokładnej dacie oferty publicznej, ale sądzimy, że będzie to na przełomie 2012 i 2013 r." – czytamy w odpowiedzi resortu gospodarki przesłanej do redakcji „Parkietu".
– Decyzja o terminie debiutu Węglokoksu podjęta zostanie przez właściciela, a nastąpi on w najbardziej sprzyjających warunkach na rynkach – mówi Andrzej Krzyształowski, rzecznik Węglokoksu. – Nie ma większego znaczenia, czy będzie to jesienią tego czy wiosną przyszłego roku. Istotne jest, by debiut okazał się udany zarówno dla inwestorów, właściciela, jak i spółki, która jest przygotowana do wejścia na parkiet w każdym ze wspomnianych terminów – dodaje.
Doradcą prywatyzacyjnym Węglokoksu jest White & Case. Według naszych wyliczeń Węglokoks wart jest około 1,6 mld zł. W ofercie ma być sprzedanych ok. 30 proc. akcji spółki za około 0,5 mld zł.
Zdaniem Krzysztofa Zarychty, analityka DM?BDM, atrakcyjność Węglokoksu w oczach inwestorów mogą podnieść aktywa produkcyjne. Najpierw jednak trzeba je uporządkować w ramach grupy.