Przedstawiciele obu firm nie ujawniają, jaka była wartość transakcji. Poinformowali jedynie, że spodziewają się jej finalizacji w ciągu 6–8 tygodni, tuż po uzyskaniu zgody Komisji Europejskiej na koncentrację.

– To bardzo ważny krok w stronę przełamania monopolu na polskich lotniskach. Wymagało to od nas wiele wysiłku, ale dziś możemy już powiedzieć, że mamy drugiego operatora paliwa lotniczego na naszym rynku – zaznaczył Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu. Przez długi czas monopol w tej branży miał należący do Orlenu Petrolot. Lotos działa już na lotnisku w Gdańsku, a od stycznia tego roku również na Lotnisku Chopina w Warszawie. Obecnie spółka finalizuje też wejście na krakowski port w Balicach. – W przyszłości nie wykluczamy, że z naszym nowym partnerem wejdziemy też na rynki zagraniczne – zapowiedział Olechnowicz.

Zarząd szacuje, że udział Lotosu w krajowym rynku sięga już 17 proc. Udział ten ma rosnąć, m.in. dzięki współpracy z Air BP, który każdego roku sprzedaje na świecie około 26 mld litrów paliwa lotniczego. Dzięki podpisanej właśnie umowie Lotos zyskał od BP dostęp do bazy klientów, którzy będą mogli tankować swoje samoloty w naszym kraju. BP natomiast zapewnił sobie wejście na nasz rynek. – Mieliśmy kilka prób wejścia do Polski, ale dopiero teraz nam się to udało. Żeby odnosić sukcesy w tej branży, trzeba działać globalnie. Chcemy być obecni również w Polsce, bo jest to kraj o najszybszym tempie wzrostu sprzedaży paliw lotniczych w Europie – dodał David Gilmour, prezes Air BP.

Podczas gdy do 2017 roku eksperci prognozują spadek popytu na produkty rafinacji w Europie o 3 proc., to szacunki dla tzw. średnich destylatów są znacznie lepsze. Analizy mówią o wzroście konsumpcji zarówno oleju napędowego o 2,1 proc., jak i paliwa lotniczego o 2,8 proc. Dla Lotosu sprzedaż tego ostatniego produktu jest wciąż marginalna. W ubiegłym roku stanowiła ona  niespełna 6 proc. przychodów grupy, które przekroczyły 33 mld zł. W I kwartale tego roku wolumen produkcji i sprzedaży paliwa lotniczego w grupie Lotos był rekordowo wysoki i wyniósł 150 tys. ton, a to o 39 proc. więcej niż w I kwartale ubiegłego roku.