Wśród polityków znów rozgorzała dyskusja o zabezpieczeniu polskich interesów w Grupie Azoty i obronie spółki przed wrogim przejęciem. Debata w tej sprawie odbyła się już w Sejmie na początku maja, ale niewykluczone, że znów wejdzie do porządku obrad. Część posłów domaga się od premiera Donalda Tuska jasnej deklaracji, jakie jest jego stanowisko w sprawie przyszłości polskiej spółki. Według nich nadal realne jest przejęcie kontroli nad firmą przez rosyjskiego inwestora, co mogłoby zagrozić naszemu bezpieczeństwu energetycznemu.
Są wątpliwości
Skarb Państwa jest dziś największym akcjonariuszem producenta nawozów, posiadającym 33 proc. jego kapitału. Kontrolę nad spółką zapewnił sobie poprzez zmiany w jej statucie, które ograniczają możliwość wykonywania przez innych akcjonariuszy praw z akcji do progu 20 proc. na walnym zgromadzeniu. Tymczasem w rękach Wiaczesława Kantora, właściciela rosyjskiego Acronu, który przed rokiem bezskutecznie próbował przejąć polską spółkę, pośrednio spoczywa już ponad 15 proc. akcji Azotów. To niepokoi niektórych parlamentarzystów.
– Czy tak zdeterminowany w biznesie gracz, który otwarcie mówi o chęci przejęcia Grupy Azoty, a wraz z nią praktycznie całego rynku nawozowego w Polsce i zarazem odbiorcy 20 proc. gazu ziemnego zużywanego w naszym kraju, podejmowałby ryzyko inwestycji bez możliwości realnego zdobycia wpływu w organach spółki? – pyta poseł Mariusz Błaszczak w interpelacji skierowanej do premiera Tuska.
Co więcej, poseł sugeruje, że nie jest do końca jasne, czy ograniczenie wykonywania praw z akcji przez inwestorów jest zgodne z prawem unijnym i żąda przedstawienia przez rząd ekspertyz prawnych w tej sprawie. Sprawdziliśmy – resort skarbu takich ekspertyz nie ma. Tłumaczy jednak, że podstawą wprowadzonych zapisów jest kodeks spółek handlowych (k.s.h.), który jest kompatybilny z unijnymi przepisami. – Nie ma zatem powodów uznawania zastosowania instrumentów wynikających z k.s.h. za zagrożenie stabilności pozycji Skarbu Państwa jako akcjonariusza – zapewnia Magdalena Kobos z biura prasowego resortu skarbu.
Gorący czwartek
Klub parlamentarny PiS chce, by na posiedzeniu Sejmu informację o próbie przejęcia Azotów przez rosyjskiego inwestora przedstawił sam premier (ostatnio przemawiał wiceminister skarbu). Wniosek w tej sprawie rozpatrzy i zaopiniuje Sejmowa Komisja Skarbu Państwa już w czwartek. Tego samego dnia komisja ustawodawcza zaopiniuje projekt ustawy o zachowaniu przez Skarb Państwa szczególnych uprawnień w tej chemicznej spółce. Wnioskodawcą jest grupa posłów Solidarnej Polski.