Rośnie konkurencja na europejskim rynku sody kalcynowanej, używanej do produkcji m.in. szkła i środków piorących. Ciech jest obecnie drugim co do wielkości graczem w tym segmencie rynku w Europie pod względem osiąganych przychodów ze sprzedaży. Większy jest tylko Solvay, który posiada fabryki w siedmiu lokalizacjach w Europie o łącznym potencjale wytwórczym około 5 mln ton. Zdolności produkcyjne grupy Ciech sięgają 2,2 mln ton, z czego 1,2 mln ton to moce polskich zakładów w Inowrocławiu i Janikowie. Pozostałe fabryki Ciechu umiejscowione są w Niemczech i Rumunii.
Turecka ekspansja
Władze polskiej spółki z niepokojem obserwują, jak producenci sody z Turcji rozpychają się w Europie. W tym roku turecki Kazan Soda Elektrik, należący do Ciner Group, ogłosił, że chce wybudować największy na świecie kompleks produkcji sody kalcynowanej. Jego plan zakłada uruchomienie 2,7 mln ton nowych mocy do 2017 roku, a to oznaczałoby wzrost zdolności produkcyjnych Ciner Group do 4,4 mln ton.
– Turecka konkurencja jest dla europejskich firm poważnym zagrożeniem, ponieważ pozyskuje ona sodę ze złóż naturalnych. Koszt produkcji takiej sody może być nawet o 40 proc. niższy niż wyrób tzw. sody syntetycznej, w której specjalizuje się polska spółka – wyjaśnia Krystian Brymora, analityk DM BDM. Dodaje, że do tej pory tureckie firmy działały przede wszystkim w rejonie Morza Śródziemnego i utarły już nosa takim gigantom jak Solvay, który zdecydował niedawno o zamknięciu fabryki w Portugalii i ograniczeniu produkcji we Włoszech. – Planowana rozbudowa mocy i ekspansja w basenie Morza Czarnego oznaczałyby zmianę układu sił na europejskim rynku, a rumuńska fabryka Ciechu zapewne zakończyłaby swoją działalność. Mniej wpłynęłoby to na funkcjonowanie polskich fabryk, które ze względu na wysokie koszty transportu korzystają z tzw. renty geograficznej – dodaje Brymora. W praktyce oznacza to, że polskie zakłady znaczną większość produkowanej sody sprzedają tylko w obrębie kilkuset kilometrów.
Rumuński zakład Ciechu US Govora i bez tego ma poważne kłopoty. Fabryka od kilkunastu lat przynosi straty, dlatego trwa jej restrukturyzacja, obejmująca m.in. istotną redukcję zatrudnienia.
Konkurencja dla Ciechu może jednak wyrosnąć także za naszą wschodnią granicą – na Białorusi. Nowa fabryka sody ma być wspólną inicjatywą firm z Białorusi i Chin. Choć o tych planach mówi się już od dawna, to jak donoszą media, są one coraz bardziej realne i budowa zakładu może ruszyć już w ciągu kilku następnych miesięcy. Efektem będzie uruchomienie nowych mocy rzędu 300 tys. ton.