Polska wódka zdobywa rynki zagraniczne zwłaszcza po zniknięciu rosyjskiej konkurencji, na którą nałożono w wielu państwach embargo w efekcie ataku tego kraju na Ukrainę. W efekcie w 2024 r., według danych na koniec listopada, eksport polskiej wódki wzrósł o ponad 7 proc. Mimo lekkiego spadku na rynkach unijnych poza nimi wzrósł aż o 28,2 proc. – wynika z danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. W 2024 r. na rynki zagraniczne trafiły wyroby spirytusowe już za ponad 500 mln euro. To wynik z końca listopada, a wynik grudnia znacząco go podniesie. Ogółem branża ocenia perspektywy sprzedaży poza Polską jako obiecujące. – Wartość eksportu polskich wyrobów spirytusowych rośnie średnio po 13 proc. rocznie w ciągu ostatnich dwóch dekad. Polskie wódki cieszą się uznaną renomą na całym świecie, co przyczynia się do ich rosnącej popularności – mówi Emilia Rabenda, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. – Dodatkowym czynnikiem wspierającym wzrost eksportu jest embargo na rosyjskie produkty, które zwiększyło popyt na wysokiej jakości alkohole pochodzące z Polski – dodaje.
Dane KOWR wskazują, że nie wszystkie kategorie są na fali. Aż o 13 proc. spadł eksport piwa. – W większości krajów UE obserwujemy zmniejszenie konsumpcji piwa, np. według ostatnio opublikowanych danych w Niemczech widzimy, że jest to spadek znaczący, a Niemcy są jednym z głównych odbiorców piwa z Polski – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. – Druga kwestia to mocny wzrost kosztów produkcji piwa w Polsce w ostatnich dwóch latach, co mogło spowodować, że polscy producenci stali się mniej konkurencyjni – dodaje. Zaznacza, że eksport piwa nadal stanowi znaczącą część krajowej produkcji i jest czterokrotnie wyższy niż import piwa do Polski.
Równocześnie aż o 37 proc. wzrósł eksport wina z Polski, co jednak wynika nie tyle z krajowej produkcji, ile raczej z reeksportu produktów.
– Już dzisiaj polskie zakłady winiarskie zaopatrują sieci handlowe w Ukrainie, uzupełniając braki towaru i utrzymując ciągłość dostaw. Powoli rozwija się sprzedaż cydrów i innych wyrobów winiarskich do UE. Jednakże, aby eksport wzrósł znacząco, potrzeba szerszej promocji i wsparcia na głównych imprezach targowych – mówi Grzegorz Bartol, wiceprezes firmy Bartex. – Polska, jako największy producent jabłek w UE, powinna być jednym z wiodących producentów cydru. Cydr ma szansę stać się produktem rozpoznawalnym jak wino z Francji czy szkocka whisky – dodaje.