Potwierdza to wcześniejsze deklaracje władz koncernu. - Chcemy budować potencjał złożowy na terenie Polski. Myślimy o długookresowych inwestycjach – powiedział "Parkietowi" Jarosław Romanowski, wiceprezes zarządu KGHM Polska Miedź. To właśnie dlatego KGHM szuka nowych złóż nie tylko poza granicami Polski, ale także na jej terenie. Od ponad dwóch lat KGHM bada już złoże w okolicach Warty Bolesławieckiej.
Teraz zgodnie z nową koncesją chce rozszerzyć tam swoją działalność poszukiwawczą i rozpoznawczą, która jest nie tylko bardzo kosztowna, ale i pracochłonna, bo Polską Miedź czeka w tym rejonie jeszcze przynajmniej kilka wierceń. Dotychczasowe odwierty dają pozytywne rezultaty w zakresie parametrów jakościowych rudy, bo w zasobach geologicznych jest jej na poziomie ok. 1,5 proc. miedzi i 48 gram na tonę srebra.
Jeśli efekty prac poszukiwawczych oraz rozpoznawczych będą dalej korzystne to KGHM czeka jeszcze wykonanie około 600 – 700 otworów, aby przygotować teren na tym obszarze pod ewentualną budowę kopalni w tym rejonie.
- Samo projektowanie to okres minimum 3 lat. Projekt obejmuje budowę kopalni, zakładu przeróbki oraz zbiornika odpadów poflotacyjnych. W zależności od planowanej wielkości kopalni, należy wybudować minimum 2 szyby. Budowa jednego to okres sześciu do ośmiu i koszt około 800 mln złotych – poinformował Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź.
Jeżeli badane złoże w okolicy Warty Bolesławieckiej (w tzw. Starym Zagłębiu) okaże się warte eksploatacji, to od rozpoczęcia wierceń do uruchomienia kopalni minie od 15 do 20 lat, zaś jego koszt to 6- 8 mld złotych.