Choć kurs miedzi nadal znajduje się poniżej 6 tys. USD za tonę, to wsparciem dla notowań lubińskiego koncernu jest srebro – cena za uncję przekroczyła w górę 18 USD, ostatni raz płacono tyle we wrześniu ub.r.
Sytuacja nie wygląda jednak dla KGHM różowo. Gospodarka Chin – największego konsumenta miedzi – zwalnia. W 2014 r. wzrost PKB wyniósł 7,4 proc. wobec 7,5 proc. prognozowanych przez chiński rząd oraz wobec 7,7 proc. w poprzednich dwóch latach. To najsłabsze dane od 1990 r.
Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego tempo PKB Chin spadnie poniżej 7 proc. już w tym roku – osiągając wartość 6,8 proc., a w przyszłym 6,3 proc. Prognozy Banku Światowego są bardziej optymistyczne – w tym roku wskaźnik wzrostu ma wynieść 7,1 proc., a w kolejnym 7 proc.
W piątek zostanie opublikowany styczniowy PMI dla chińskiego przemysłu. Analitycy spodziewają się, że wyniesie 49,6 pkt. Tyle samo wskaźnik wyniósł w grudniu – pierwszy raz od maja spadając poniżej poziomu 50 pkt, oddzielającego wzrost od spowolnienia.
– W perspektywie najbliższych tygodni miedź powinna pozostać pod presją podaży. Ostatnie dane makro z Chin były co najwyżej średnie, a perspektywy dla globalnej gospodarki pesymistycznie oceniły ostatnio m.in. Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy – uważa Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ.