Poznańska grupa energetyczna analizuje możliwość przejęcia Elektrowni Połaniec. Równolegle bada wpływ na wartość grupy potencjalnego zaangażowania w projekt Energi w ostrołęckiej siłowni.
Ostrołęka czy Połaniec?
– Trzeba to przeliczyć. Nie możemy jednak wykluczyć żadnego scenariusza, także polegającego na zaangażowaniu w oba projekty – stwierdził Mirosław Kowalik, prezes Enei. Wcześniej zaznaczył, że Połaniec jest jednym z potencjalnych projektów będących w sferze zainteresowania grupy. Elektrownia odbiera węgiel z lubelskiej Bogdanki, kontrolowanej przez poznańską spółkę energetyczną. – Analizując rynek, patrzymy, czy dane aktywa przyniosą wartość w łańcuchu wartości firmy. Z kolei dla pewnych elektrowni w Polsce Bogdanka jest dobrze zlokalizowana – tłumaczył Kowalik.
Szef Enei, pytany o wznowione rozmowy z gdańską Energą w sprawie współfinansowania budowy nowego bloku na 1 tys. MW w Ostrołęce, stwierdził jedynie, że otrzymał zaproszenie do takich rozmów.
Przypomnijmy, że wartość tej inwestycji szacowana jest na 5,5–6 mld zł, a Energa bierze pod uwagę 50-proc. zaangażowanie. Potencjalny partner musiałby więc wyłożyć maksymalnie około 3 mld zł.
350 mln zł dla KHW
Dlatego zasadne jest pytanie, czy Eneę będzie stać zarówno na akwizycję, jak i na współfinansowanie Ostrołęki. Zwłaszcza że poznańska grupa pracuje obecnie nad modelem zaangażowania w Katowicki Holding Węglowy. Enea jest jednym z trzech rozważanych inwestorów, którzy mają dofinansować wydobywczą spółkę.