Tymczasem trakcie wtorkowej za akcje JSW płacono na giełdzie około 39 zł, po ponad 20-proc. zwyżce będącej reakcją rynku na informację o osiągnięciu porozumienia z obligatariuszami.

Pozytywne nastawnie do spółki autorzy rekomendacji argumentują m. in. bardzo mocnym odbiciem ceny węgla koksowego. - Spadek produkcji węgla w Chinach i poprawa sytuacji w hutnictwie stali stworzyły przestrzeń do wzrostów ceny węgla. Benchmark na III kwartał  wynosi 92 USD/t po wzroście o 13 proc. od minimum, natomiast bieżąca cena spot to już 115 USD/t (wzrost o 55 proc.). Jesteśmy pozytywnie nastawieni do tego surowca – tłumaczą analitycy brokera.

Jednocześnie pozytywnie odbierają sukcesywnie przeprowadzaną restrukturyzację (sprzedaż aktywów, spadek zatrudnienia). - JSW sprzedało aktywa energetyczne i jedną koksownię łącznie za 722 mln zł, co zmniejszy dług netto o ponad 40 proc.. Dodatkowo przekaże kopalnię Krupiński i niepracującą część Jas-Mos do SRK. Obniży to koszty o 1,2 mld zł  (w tym pracy o 400 mln zł; spadek o 4 tys. osób), CAPEX o 80 mln zł, a przychody o 1,1 mld zł – wyliczają eksperci.

- Dodając do siebie ożywienie na rynku węgla (średnia cena w 2017 r. zakładana na 110 USD/t) i restrukturyzację, otrzymujemy bardzo optymistyczne prognozy: EBITDA na poziomie 1,6 mld zł, zysk netto około 570 mln zł i dług netto na koniec przyszłego roku około zera. Mimo tego nie wykluczamy, że spółka w międzyczasie zdecyduje się na emisję akcji, chcąc dodatkowo wzmocnić bilans i zbudować bufor bezpieczeństwa na wypadek powrotu spadków na rynku węgla – podsumowują.

Prognoza analityków DM PKO BP zakłada, że w 2016 roku JSW wygeneruje 6 mln zł straty netto i 100 mln zł zysku operacyjnego przy 6,4 mld zł przychodów. W kolejnym roku spółka zarobi na czysto 573 mln zł, a zysk operacyjny wzrośnie do 830 mln zł, a przychody spadną do 6,1 mld zł.