Wnioski o to na walne zgromadzenia tych spółek, odbywające się odpowiednio 14 i 15 grudnia, złożył minister energii, będący w nich przedstawicielem większościowego akcjonariusza – Skarbu Państwa. Dlatego w obu przypadkach modyfikacja statutu jest bardzo prawdopodobna.
Część rynku spodziewa się podobnych kroków w Tauronie i Enei. – To tylko kwestia czasu – twierdzi część analityków.
Ministerstwo Energii nie odpowiedziało na nasze pytania, w których jeszcze spółkach zamierza wnioskować o podobną zmianę statutu ani jakie cele temu przyświecają.
Wyższe ryzyko inwestycji
W uzasadnieniu do projektu dotyczącego PGE czytamy, że na grupie – będącej największym przedsiębiorstwem energetycznym w Polsce – spoczywa „główny ciężar zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego". Zmiana statutu ma też sankcjonować już zredefiniowaną w strategii misję PGE.
Taki zapis potęguje obawy inwestorów o to, że podejmowane przez spółki inwestycje będą miały niewiele wspólnego z ekonomią. – Działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa nie w każdym przypadku muszą stać w sprzeczności z celami biznesowymi. Niestety, istnieje jednak ryzyko co do interpretacji takiego zapisu statutowego i sposobu jego wykorzystywania w przyszłości – wskazuje Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Twierdzi, że po wydarzeniach w ostatnich latach dziś każdy uczestnik rynku kapitałowego ma świadomość, że inwestycja w spółkę z udziałem Skarbu jest inwestycją o podwyższonym ryzyku.