Przełomowy rok
Stworzono podstawy do utworzenia jednolitej bazy danych dotyczących rodzaju, ilości oraz lokalizacji infrastruktury paliw ciekłych w Polsce. Całość regulacji oparto na podstawowej zasadzie transparentności i jawności tych danych. Po pewnym czasie branża samoistnie będzie regulowała ten skomplikowany rynek. Piotr Walczak, zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej
Foto: Archiwum
Piotr Szpakowski, dyrektor biura zarządzania ryzykiem regulacyjnym w PKN Orlen, przyznał, że rok 2011 był przełomowy w walce z szarą strefą. – Wyraźny sygnał o wzroście aktywności mafii paliwowej związanej z wyłudzaniem podatku VAT pojawił się kilka lat temu. Bardzo łatwo jest wyłudzić zwrot podatku poprzez fikcyjny wywóz, paliwo przywożone było do kraju z zerową stawką VAT, od tego towaru nie był odprowadzany VAT, można było zarobić 23 procent, a następnie zadeklarować wywóz tego paliwa, wyłudzając kolejne 23 procent wartości. Takie paliwo trafiało poza standardową, legalną dystrybucję i było bezpośrednio dystrybuowane z terminali paliw zagranicznych, a następnie bezpośrednio trafiało do klienta w atrakcyjnej cenie – mówił Szpakowski.
Wzmacnia się nadzorcza i kontrolna rola Urzędu Regulacji Energetyki, ale bez odpowiedniego wzmocnienia kadrowego i finansowego będą to puste słowa. Zmieniły się kierunki importu oleju napędowego, import z Niemiec zmalał z 51 proc. w 2015 r. do 34,7 proc. w 2016 r. Z Rosji z kolei wzrósł z 13,4 do 34,5 proc. To wskazuje, z jakich kierunków w poprzednich latach odbywał się transport do Polski. Wojciech Kutyła, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli
Foto: Archiwum
Przyznał, że do podjęcia działań przeciwko szarej strefie potrzebne były lata edukacji. – Pierwsze faktyczne zmiany legislacyjne zaobserwowaliśmy w 2014 roku, kiedy została wprowadzona koncesja na obrót paliwami z zagranicy, a wraz z nią kaucja gwarancyjna będąca zabezpieczeniem, że dany podmiot działa w sposób legalny. Wprowadzony został pakiet energetyczny oraz pakiet transportowy, który zamyka krąg podmiotów biorących udział w rynku, czyli od producentów, traderów i dystrybutorów paliw zaczynając, kończąc na przewoźnikach. Pozostaje pytanie, gdzie jeszcze istnieją możliwości obejścia nowych przepisów. Administracja osiągnęła ogromny sukces, co ma przełożenie na wyniki firm na rynku, wypada życzyć sobie, aby działania wynikające z egzekucją przepisów były kontynuowane – mówił Szpakowski.
Efekt synergii
Pierwsze faktyczne zmiany legislacyjne zaobserwowaliśmy w 2016 r., kiedy wprowadzono koncesje na obrót paliwami z zagranicą, a wraz z nimi kaucję gwarancyjną będącą zabezpieczeniem, że dany podmiot działa legalnie. Wprowadzony został pakiet energetyczny oraz pakiet transportowy, który zamyka krąg podmiotów biorących udział w rynku. Piotr Szpakowski, biuro zarządzania ryzykiem regulacyjnym w PKN Orlen
Foto: Archiwum
Michał Kurtyka, podsekretarz stanu Ministerstwa Energii, zauważył, że pakiet energetyczny i pakiet paliwowy wzajemnie się uzupełniają. – Pakiety porządkują rynek, zaostrzają zasady przyznawania i cofania koncesji, wprowadzają nowe jej rodzaje, ustanawiają mechanizmy kontroli współpracy i wreszcie wprowadzają rutynowy szereg obowiązków sprawozdawczych. Ponadto zaostrzają sankcje. Zauważamy wzrost zużycia paliwa ciekłego na przełomie ostatnich dziesięciu miesięcy. W przypadku benzyny jest to 6 procent, w przypadku oleju napędowego to już 25 procent wzrostu – mówił Kurtyka. Jego zdaniem jest to efekt skumulowania działania pakietu paliwowego i energetycznego, w efekcie wpłynęło to na wzrost legalnego importu. – To wszystko odciska się spektakularnie na wynikach firm, przykładowo 1,7 mld w wyniku Orlenu to 80 procent więcej niż w poprzednik roku, a to jest rekordowy wynik – dodał Kurtyka.