GG Parkiet

Wzrostowi cen ropy w ostatnich dniach sprzyjało ponowne uruchomienie wielu amerykańskich rafinerii po huraganach oraz podwyżki prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) i OPEC dotyczących popytu na surowiec. IEA spodziewa się, że światowy popyt na ropę wzrośnie w tym roku najmocniej od 2015 r. – Wygląda na to, że dobre samopoczucie wróciło na rynek ropy. Utrzymywanie się dobrych nastrojów to częściowo reakcja na „bycze" prognozy popytu na ropę przedstawione przez wiodące agencje. Podwyższone prognozy wraz ze spadkiem wydobycia w krajach OPEC wzmocniły oczekiwania dotyczące osiągnięcia równowagi przez rynek – twierdzi Stephen Brennock, analityk z firmy PVM Oil Associates.

Jak trwałe okażą się tym razem zwyżki na rynku naftowym? Od grudnia 2014 r. cena ropy gatunku WTI przekroczyła poziom 50 USD za baryłkę 14 razy. Z analizy przeprowadzonej przez CNBC wynika, że w 72 proc. przypadków jej cena była niższa w tydzień po przebiciu tego poziomu. Średnio traciła w ciągu tygodnia 1,3 proc.

Choć ropa drożała w ostatnich tygodniach, to surowiec gatunku WTI był w piątek o ponad 7 proc. tańszy niż na koniec 2016 r. Przez ostatnie trzy lata stracił aż 45 proc. Cenom ropy nie udawało się znacząco wybić powyżej 50 USD za baryłkę, głównie ze względu na dużą produkcję surowca z amerykańskich złóż łupkowych. Każdy wzrost cen był impulsem do zwiększania wydobycia z amerykańskich szybów naftowych.