Metanowiec o nazwie Iberica Knutsen przypłynie w najbliższą niedzielę do Świnoujścia z około 57 tys. ton LNG z portu Sabine Pass w USA. W efekcie po jego regazyfikacji do krajowej sieci gazociągowej trafi około 75 mln m sześc. błękitnego paliwa. PGNiG wyliczyło, że to tyle, ile zużywa średnio cała Polska przez cztery dni latem lub przez jeden dzień zimą. Ładunek został nabyty w ramach transakcji spotowej od hiszpańskiej firmy Naturgy (dawna Gas Natural Fenosa).
- Pojedyncze dostawy typu spot są zadaniem naszego biura tradingowego w Londynie. Nasi pracownicy wyszukują korzystne okazje na rynku, uzupełniając w ten sposób nasz portfel LNG - mówi cytowany w komunikacie prasowym Maciej Woźniak, wiceprezes ds. handlowych. Dodaje, że udział skroplonego gazu w strukturze całego importu systematycznie rośnie. - W 2018 roku jego udział przekroczył już 20 proc., a nasze ambicje na 2019 rok sięgają jeszcze dalej - twierdzi Woźniak. PGNiG przypomina, że w ostatnich miesiącach ubiegłego roku koncern podpisał cztery długoterminowe kontrakty na zakup LNG z USA. Dostawy od jednego z nich rozpoczną się już w tym roku.
Od czasu uruchomienia polskiego gazoportu, co miało miejsce w czerwcu 2016 r., do Świnoujścia realizowano zarówno dostawy jednorazowe jak i terminowe. Poza pierwszymi dwoma ładunkami technicznych, przyjęto 37 statków z Kataru w ramach kontraktu długoterminowego z Qatargas, 9 dostaw spotowych - z Norwegii, USA i Kataru oraz pierwszą dostawę w ramach umowy średnioterminowej z brytyjską firmą Centrica. Tym samym metanowce z LNG zawijały do terminalu w Świnoujściu ze średnią częstotliwością dwa razy w miesiącu. Wliczając dostawę od Naturgy, PGNiG zakupiło do tej pory ponad 4,2 mln ton LNG, co po regazyfikacji odpowiada około 5,7 mld m sześc. surowca.
Dzięki zakupom dokonywanym przez PGNiG, terminal w Świnoujściu ma najwyższy spośród 22 lądowych terminali regazyfikacyjnych w Europie poziom wykorzystania, wynoszący około 60 proc. mocy regazyfikacyjnych. Następny w kolejności jest terminal Zeebrugge w Belgii z wykorzystaniem na poziomie około 40 proc. W przypadku większości europejskich gazoportów średnia to 30 proc.