Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Artur Wasil
W minionym roku LW Bogdanka wypracował EBITDA na poziomie 465,3 mln zł. To o ok. 22 proc. mniej niż w 2017 r. (bez uwzględnienia zdarzeń jednorazowych). Po bardzo trudnym I kwartale miało być przecież tylko lepiej. Co się stało?
Artur Wasil: Na początku grudnia zetknęliśmy się z problemami natury geologicznej – przez tydzień zmagaliśmy się z opadem stropu na jednej z wiodących ścian kombajnowych. To wpłynęło na niższą niż zakładana produkcję węgla w IV kwartale. Pamiętajmy również o słabszym produkcyjnie I kwartale minionego roku oraz o tym, że nasze wyniki za cały 2018 r. obciążała inwestycja w przyszły wzrost wydobycia, w postaci rekordowej skali wykonanych wyrobisk. Były to koszty niezbędne do poniesienia, by w pełni realizować cele zawarte w strategii. W skali całego roku zwiększyliśmy ilość urobku, czyli wydobycia brutto, o blisko 1 mln ton, przy niemal takiej samej produkcji węgla handlowego co przed rokiem, co nie pozostało bez wpływu na koszty.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.