KGHM podtrzymuje plan produkcji na 2019 r. W czasach, gdy prezydent USA za pośrednictwem tweetów huśta nastrojami globalnych inwestorów, a wojna handlowa z Chinami trwa w najlepsze, grupa koncentruje się na efektywności, by zarabiać niezależnie od koniunktury.
Pomógł kurs walut
W I kwartale średni kurs miedzi był o 11 proc. niższy i wyniósł 6,22 tys. USD za tonę, ale licząc w naszej walucie, pozostał na zbliżonym poziomie 23,6 tys. zł za tonę. Aktualnie metal wyceniany jest na odpowiednio 6,1 tys. i 23,4 tys.
Grupa zwiększyła produkcję miedzi o 21 proc., do 173 tys. ton, z czego 142 tys. (wzrost o 28 proc.) pochodziło z polskich kopalni, 15 tys. (wzrost o 23 proc.) z Sierra Gorda. W KGHM International produkcja skurczyła się o 19 proc., do 16 tys. ton. W całym 2019 r. grupa ma wyprodukować 691 tys. ton miedzi, z czego 559 tys. w Polsce, 57 tys. w Sierra Gorda i 75 tys. w KGHM International.
Wzrost produkcji w I kwartale przełożył się na wzrost sprzedaży i poprawę wyników. Zysk EBITDA (operacyjny plus amortyzacja z pominięciem odpisów) wzrósł o 24 proc., do 1,45 mld zł.
– Realizujemy strategię: optymalizujemy kopalnie i huty w Polsce, optymalizujemy Sierra Gorda. Musimy umieć uzyskiwać dobre wyniki, kiedy rynek sprzyja, jak i w trudniejszych momentach – podkreślił prezes Marcin Chludziński. Dodał, że w II półroczu pozytywny wpływ na wyniki będzie mieć zmniejszenie podatku od kopalin – ustawa o obniżeniu daniny o 15 proc. czeka już tylko na podpis prezydenta. Zatrzymane w ten sposób w grupie pieniądze zostaną przez koncern przeznaczone na inwestycje.