Polskie LNG, spółka zależna od Gaz-Systemu, do której należy terminal LNG w Świnoujściu, podpisała umowę na rozbudowę tego obiektu. Kontrakt przewiduje wzbogacenie istniejącej instalacji regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego o dodatkowe tzw. regazyfikatory SCV (ang. Submerged Combustion Vaporiser). Dzięki temu zostaną zwiększone moce gazoportu o 50 proc., czyli do 7,5 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie.

Umowa obejmuje zaprojektowanie instalacji i montaż regazyfikatorów oraz pomp kriogenicznych. W konsekwencji dojdzie do rozszerzenie funkcjonalności i zdolności technicznych terminalu. Kluczowe urządzenia zamówiono jeszcze w październiku ubiegłego roku. Wykonawcą projektu zostało konsorcjum firm Porr i TGE. Wartości umowy nie podano.

Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej przekonuje, że rozbudowa gazoportu jest ważnym elementem uniezależniania się Polski od dostaw z kierunku wschodniego. - Dzięki tej inwestycji zwiększamy poziom bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju - mówi cytowany w komunikacie prasowym Naimski. Z kolei Tomasz Stępień, prezes Polskiego LNG i Gaz-Systemu zauważa, że firma zawarła już wszystkie kontrakty dotyczące pierwszego etapu rozbudowy terminalu i wchodzi w fazę wykonawczą inwestycji. - Zgodnie z harmonogramem ten etap planujemy zrealizować do końca 2021 r. - informuje Stępień.

Cały program rozbudowy świnoujskiego terminalu składa się czterech elementów: zwiększenia mocy regazyfikacyjnych, budowy drugiego nadbrzeża, trzeciego zbiornika LNG oraz bocznicy kolejowej na cysterny i kontenery ISO. Terminal docelową przepustowość powinien osiągnąć w 2021 r. Z kolei budowa trzeciego zbiornika i instalacji przeładunkowych mają zostać ukończone w II kwartale 2023 r.

Polskie LNG może ubiegać się o zwrot nakładów na rozbudowę gazoportu w wysokości do 553 mln zł (128 mln euro). Tym samym dofinansowanie może sięgnąć 2/3 planowanych wydatków. Polskie LNG rok temu szacowało, że cała inwestycja będzie kosztować 800-900 mln zł.