Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W poniedziałek rano kurs ropy typu Brent spadał nawet poniżej 32 USD za baryłkę. Tymczasem jeszcze w piątek przekraczał 45 USD. Ropa po raz ostatni tak nisko była wyceniana cztery lata temu. To miało negatywne konsekwencje również na notowania części giełdowych spółek. Na otwarciu poniedziałkowej sesji akcje PGNiG taniały o 8,5 proc., Lotosu – o 13,7 proc., a Orlenu o 8 proc. Inwestorzy wyprzedawali też walory innych firm mających cokolwiek wspólnego z ropą i produktami ropopochodnymi, niespecjalnie analizując, jaki wpływ na ich sytuację mają zawirowania na rynku ropy. W trakcie sesji sytuacja zaczęła się jednak zmieniać do tego stopnia, że papiery Orlenu chwilami kosztowały nawet więcej niż w piątek. Mniej szczęścia mieli posiadacze innych akcji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jastrzębska Spółka Węglowa złożyła ponowny wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrotu tzw. składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld złotych. W czerwcu MKiŚ odmówiło wszczęcia postępowania w tej kwestii.
Płocka spółka szacuje, że import błękitnego paliwa realizowany od 2018 r. do 2020 r. lub 2021 r. będzie ją dodatkowo kosztował około 290 mln dol. Chodzi o dostawy z Rosji do Polski przeprowadzane w ramach tzw. kontraktu jamalskiego.
Chodzi o prace rozpoznania geologiczno-hydrologicznego dla projektów: GG-2 „Odra”, Retków i Gaworzyce. Ten etap powinien być zrealizowany do końca 2027 r. Cała inwestycja może potrwać kilkanaście lat i będzie kosztować minimum 9 mld zł.
Dziś wygasa ostatni kontrakt na import ropy z Rosji do czeskich rafinerii koncernu. Dostaw faktycznie zaprzestano już w marcu. Od jutra Orlen i cały nasz region nie będzie związany żadnymi umowami dotyczącymi rosyjskiego surowca.
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.